Pocysterski klejnot

Agata Combik

|

Gość Wrocławski 23/2014

publikacja 05.06.2014 00:00

Spod konarów wielkich platanów popłynęła muzyka, mali rycerze i księżniczki brykali radośnie na zielonej trawie, barwne gobeliny zalśniły obok śladów… klasztornej „wąskotorówki”. Tłum gości odkrywał skarby opactwa, które zapewne wkrótce otrzyma prestiżowy tytuł Pomnika Historii.

 W muzeum klasztornym W muzeum klasztornym
Agata Combik /GN

Możliwość zaglądnięcia w zakamarki starych murów, skosztowania zakonnych smakołyków, wysłuchania s. Olimpii, która niestrudzenie opowiada o skarbach klasztornego muzeum – takie atrakcje co roku przyciągają mnóstwo ludzi na „Majówkę w ogrodach klasztornych”.

Obiekt doceniony

Tym razem uczestnicy majówki mogli poczuć się naprawdę jak ludzie z epoki, gdy w Trzebnicy rozkwitało cysterskie opactwo – choćby dzięki możliwości postrzelania z łuku czy przywdziania historycznego stroju. – Interesuję się historią ubioru, ale dotąd nigdy nie miałam okazji, by uszyć sobie coś takiego i w tym pochodzić – mówi pani Magda, która swoje marzenie spełniła, własnoręcznie przygotowując przez tydzień na majówkę stosowne szaty dla swojej siostry Joanny, dziecka i siebie, czyli księżniczki, małego księcia i jego opiekunki. – Nie spodziewałam się, że przy klasztorze znajduje się taki ogród, że wnętrze jest tak dobrze przystosowane do zwiedzania – wspomina pani Joanna. Wiele wskazuje na to, że okazji do zwiedzania będzie coraz to więcej. W 2012 r. złożony został wniosek o przyznanie trzebnickiemu obiektowi tytułu Pomnika Historii.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.