Pójdźmy po kapłanów

Krzysztof Król

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 22/2014

publikacja 29.05.2014 00:15

Z ks. Marcinem Muszyńskim o wędrowaniu w intencji nowych powołań rozmawia Krzysztof Król.

 – Nie jest to tak długa pielgrzymka jak na Jasną Górę, ale na pewno na nogach pojawi się niejeden pęcherz. Ofiarujmy trudy Bogu, aby w naszych parafiach nie brakowało kapłanów – Nie jest to tak długa pielgrzymka jak na Jasną Górę, ale na pewno na nogach pojawi się niejeden pęcherz. Ofiarujmy trudy Bogu, aby w naszych parafiach nie brakowało kapłanów
Krzysztof Król /GN

Krzysztof Król: W tym roku odbędzie się już po raz dziesiąty piesza pielgrzymka powołaniowa z Zielonej Góry do Rokitna…

Ks. Marcin Muszyński: Tegoroczne wędrowanie jest wyjątkowe, przede wszystkim dlatego że nasza diecezja świętuje 25. rocznicę koronacji cudownego obrazu Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie. Chcemy dotrzeć na jubileuszowe uroczystości, dlatego wyruszamy już 19 czerwca, w uroczystość Bożego Ciała, o godz. 16.00 spod kościoła Ducha Świętego w Zielonej Górze. Razem z nami idą nie tylko mieszkańcy miasta, ale też m.in. grupa ze Świdnicy czy Kożuchowa. Po drodze, w Wyższym Seminarium Duchownym w Paradyżu, spotkamy się z pielgrzymami z Gorzowa Wlkp.

To wyjątkowa pielgrzymka. Nie wymyślili jej kapłani…

Wyjątkowych na tej pielgrzymce jest wiele rzeczy. Przede wszystkim jednak należy podkreślić fakt, że jest ona inicjatywą ludzi świeckich, którzy pragnęli modlić się o nowe powołania kapłańskie i zakonne. Na początku było tylko kilka osób, a dziś regularnie z Zielonej Góry do Rokitna wyrusza ponad 100 pielgrzymów. Do Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej prosić o nowe powołania idą kapłani, siostry zakonne, małżeństwa, osoby samotne. Idzie także sama młodzież, która w tym czasie podejmuje ważne życiowe decyzje.

Chyba za mało wierzymy w moc modlitwy?

Żadna modlitwa nie zostaje bez oddźwięku. W swoim życiu czuję modlitwę wielu ludzi. Bez tego ani rusz. Przyjdzie kiedyś moment, że zobaczymy, ile dały ludziom nasze modlitwy i ile sami dzięki nim zawdzięczamy. W trakcie tej pielgrzymki możemy ofiarować modlitwę, zmęczenie, obolałe mięśnie, a także swój wolny czas. To jest długi weekend i wiele osób zamiast wyjechać nad jezioro albo umówić się ze znajomymi na grilla decyduje się na pielgrzymowanie. Warto wyłączyć się na chwilę z gonitwy dnia codziennego, aby razem z Matka Bożą Cierpliwie Słuchającą odnaleźć Boga i pomóc innym w odnajdywaniu Go. Zachęcam gorąco wszystkich do udziału. Naprawdę warto! Aby się o tym przekonać, trzeba spróbować i pójść.

Chodź z nami

Karolina Perdian Kożuchów – Pielgrzymka to bliższe poznanie z Bogiem, przez modlitwę, śpiewy, adoracje oraz rozmowę. Dla mnie było to bardzo ciekawe doświadczenie. Dowiedziałam się wielu ważnych informacji, które na pewno przydadzą mi się w codziennym życiu. Chciałabym również zachęcić was, bracia i siostry, do uczestnictwa w kolejnej pielgrzymce. Mam nadzieję, że nauki wyniesione z tej kilkudniowej duchowej wycieczki będą towarzyszyć nam przez całe życie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.