Na lekcję z mamą

Monika Augustyniak

|

Gość Łowicki 22/2014

publikacja 29.05.2014 00:00

– Kiedy syn poszedł do przedszkola, zrozumiałam, że to niesamowicie ważny etap w jego życiu – poznaje świat, rozwija umiejętności. Czułam, że omija mnie coś istotnego. Dlatego zdecydowałam się uczestniczyć w rozwoju Jacka od „A” do „Z” – tłumaczy Renata Adamala.

Staszek Ryguła (najwyżej) zasmakował edukacji domowej. Dziś uczy się z rówieśnikami w szkole Staszek Ryguła (najwyżej) zasmakował edukacji domowej. Dziś uczy się z rówieśnikami w szkole
Monika Augustyniak /GN

Wakacje coraz bliżej. Na wyświetlaczach telefonów kilkunastoletnich uczniów specjalnie utworzone kalendarze odliczają czas do utęsknionego zakończenia roku szkolnego. Jednak są i tacy, którzy nie tylko nie poprawiają już ocen, ale już zakończyli naukę. Ucząc się w domu, zdali egzaminy promujące ich do kolejnej klasy i cieszą się już wakacjami. Okazuje się, że edukacja domowa, choć wciąż mało znana, zdobywa coraz większe grono zwolenników, także w diecezji łowickiej.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.