Co ma piernik do wiatraka?

Tomasz Rożek

|

GN 22/2014

publikacja 29.05.2014 00:15

W CERN, największym na świecie laboratorium cząstek elementarnych, zrobiono eksperyment, dzięki któremu łatwiej zrozumieć mechanizm tworzenia się chmur. Zaraz, zaraz. Co najmniejsze we wszechświecie cząstki, którymi CERN się zajmuje, mają wspólnego z ogromnymi obłokami zakrywającymi czasami całe niebo?

Chmury mogą się tworzyć na wiele różnych sposobów. Okazuje się jednak, że ogromny wpływ mają na to cząsteczki, których... nawet nie widać Chmury mogą się tworzyć na wiele różnych sposobów. Okazuje się jednak, że ogromny wpływ mają na to cząsteczki, których... nawet nie widać
henryk przondziono /gn

Pierwsze skojarzenie: Szwajcaria leży w Europie, a to oznacza, że jest dość zachmurzonym obszarem. Można kombinować jeszcze inaczej. Spory obszar Szwajcarii to wysokie góry (Alpy), są też duże jeziora. To powoduje, że pogoda, w tym zachmurzenie w Szwajcarii zmienia się znacznie szybciej niż na terenach równinnych. Ale i ta próba powiązania chmur z laboratorium w Szwajcarii jest chybiona. O co więc chodzi? Okazuje się, że w procesie tworzenia chmur udział biorą bardzo małe cząstki. I tym właśnie zajmowali się fizycy.

Drzewa i aerozole

W połowie maja w prestiżowym czasopiśmie „Nature” ukazał się artykuł dotyczący eksperymentu CLOUD (z ang. chmura), którego autorzy to fizycy cząstek z CERN-u. W czasie prac badawczych okazało się, że niezwykle istotne znaczenie dla tworzenia chmur mają opary (aerozole) emitowane m.in. przez drzewa.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.