Wróciliśmy do domu

Weronika Pomierna

|

GN 22/2014

publikacja 29.05.2014 00:15

O murze uprzedzeń, Duchu Świętym mówiącym przez drzewa i o strachu przed papieżem opowiadają Birgitta i Ulf Ekman

Pastor Ulf Ekman jest założycielem jednego z największych Kościołów charyzmatycznych w Szwecji. 21 maja, razem z żoną, wstąpił do Kościoła katolickiego Pastor Ulf Ekman jest założycielem jednego z największych Kościołów charyzmatycznych w Szwecji. 21 maja, razem z żoną, wstąpił do Kościoła katolickiego
henryk przondziono /gn

Weronika Pomierna: Wasza decyzja o chęci wstąpienia do Kościoła katolickiego wywołała spore poruszenie. Jak przyjęto ją w kościele Livets Ord (Słowo Życia)?

Ulf Ekman: Staraliśmy się przygotować na to wiernych. Rok temu zrezygnowałem z pełnienia funkcji głównego pastora. Dla większości ludzi było to jednak ogromne zaskoczenie, prawdziwy szok. Większość nadal nie rozumie naszej decyzji, ale odnosi się do niej pozytywnie. Są też tacy, którym ona się nie podoba, oraz mała grupa otwarcie wyrażająca swoją krytykę. To osoby, które boją się, że do Livets Ord będą przemycane katolickie treści. Mówię im, że nie można wprowadzić słonia do sklepu i łudzić się, że nikt go nie zauważy. Birgitta Ekman: Wiele osób mówiło nam, że spodziewały się, iż pewnego dnia zdecydujemy się na ten krok. Kościół Livets Ord ma już 30 lat. Przez ponad połowę tego czasu mąż podkreślał, jak ważna jest jedność chrześcijan. Mówienie o jedności oznacza, że w pewnym momencie trzeba zająć stanowisko wobec Kościoła katolickiego. Nasz najmłodszy syn Benjamin, który robi doktorat z teologii, został katolikiem w zeszłym roku.

Nie mieliście najlepszego zdania o katolikach…

U.E.: W protestanckiej Szwecji dominuje negatywne do nich nastawienie. W ciągu ostatnich kilku lat na rynku pojawiły się książki napisane przez byłych katolików, którzy krytykują Kościół katolicki, cytując fragmenty z jego katechizmu wyrwane z kontekstu. Brzmią bardzo przekonująco dla kogoś, kto nie zna tego Kościoła. Obracaliśmy się w środowisku ewangelikalno-charyzmatycznym. Panuje tam duża otwartość, ale nie jest ono zbyt przychylnie nastawione do katolików. Do tego dochodzi negatywny obraz katolików, który kreują media.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.