Ukraina wybiera

Andrzej Grajewski

|

GN 21/2014

publikacja 22.05.2014 00:15

Jeśli uda się przeprowadzić wybory prezydenckie, Ukraina zyska czas na stabilizację i porządkowanie własnych spraw. Tego jednak nie chce Rosja, wspierając bunt we wschodnich regionach tego kraju.

Petro Poroszenko jest faworytem pierwszej  tury wyborów prezydenckich  na Ukrainie Petro Poroszenko jest faworytem pierwszej tury wyborów prezydenckich na Ukrainie
Wiktor Dąbkowski /PAP

Dlatego nie wiadomo, czy uda się przeprowadzić wybory w obwodach donieckim i ługańskim, gdzie nadal toczą się walki, a mieszka tam kilka milionów ludzi. Po nieuznanych przez nikogo referendach samozwańcze władze z Doniecka i Ługańska ogłosiły powstanie miejscowych Republik Ludowych oraz zwróciły się do Moskwy z petycją o przyłączenie do Rosji. Zapowiadają, że nie pozwolą u siebie na przeprowadzenie wyborów prezydenta Ukrainy. Od najbogatszego obywatela Ukrainy, przemysłowego magnata Rinata Achmetowa, zażądały, aby zamiast płacić podatki do budżetu centralnego, pozostawiał je na miejscu.

„Wilcza sotnia” i inni

Wojna na wschodzie Ukrainy sprywatyzowała się. W rejonie Doniecka i Ługańska oprócz armii ukraińskiej działa kilka prywatnych jednostek, zarówno po stronie separatystów, jak i centralnej władzy kijowskiej, m.in. bataliony „Donbas” oraz „Dniepr”, wyekwipowane i utrzymywane przez lokalnych oligarchów. Nawet uwzględniając znaczenie rosyjskiej inspiracji, przejawiającej się zarówno w finansowaniu, jak i uzbrajaniu oddziałów separatystów na wschodzie Ukrainy, trudno nie zauważyć w nich licznego udziału miejscowej ludności. Do separatystów, zdaniem szefa batalionu „Donbas” Semena Semenczenki (wypowiedź na stronach gazety „Dien”), zaciągają się zarówno ideowcy, przekonani o potrzebie połączenia z Rosją, jak i bezrobotni, którym żołd daje utrzymanie, wreszcie zwykłe szumowiny, szukające w zamieszaniu szansy na osiągnięcie nowej pozycji społecznej. Walczą tam także Kozacy oraz ochotnicy z jednostek paramilitarnych tworzonych w Rosji już w latach 90. ub. wieku. Doświadczenie wojskowe zdobywali w czasie wojen w Czeczenii oraz w Gruzji.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.