Duch broni mnie przede mną

ks. Tomasz Jaklewicz

|

GN 21/2014

„Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania”.

Duch broni mnie przede mną

 1 To zdanie pokazuje rzecz fundamentalną, a mianowicie związek miłości z prawdą. Przykazania opisują prawdę o dobru i złu. Nie są owocem arbitralnej woli Boga czy Jezusa na podobnej zasadzie jak prawo państwowe jest ustanawiane wolą ludzkiej władzy. Przykazania wynikają z natury rzeczy. Są opisem rzeczywistości, tak jak prawa fizyki opisują świat materialny. Pokazują obiektywną granicę między tym, co prowadzi do wzrostu człowieka, a tym, co prowadzi do zguby. Jezus mówi także: „kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje”. Odwrócona kolejność. To działa w obie strony – kto kocha, ten staje się wierny prawdzie przykazań i vice versa – kto żyje według prawdy przykazań, ten kocha. Miłość bez prawdy zamienia się w sentymentalizm, budowanie na zmiennych uczuciach. Prawda bez miłości może prowadzić do fanatyzmu, ciasnego doktrynerstwa.

2Jezus obiecuje Pocieszyciela. W oryginale jest tutaj słowo „Parakletos”. Pochodzi ono od czasownika „parakaleo”, czyli „wzywam, proszę”. Paraklet to obrońca w sądzie, adwokat, ktoś przywołany na pomoc. Warto przyswoić sobie spolszczone słowo „Paraklet”, bo ono wskazuje na istotę aktywności Ducha Świętego. On jest tym, który nas broni. Broni przed czym? Jezus nazywa go Duchem Prawdy. To podpowiedź. Duch Święty jest obrońcą prawdy o nas samych. Działa w głosie sumienia, przekonuje nas o grzechu, chroni od zakłamania, od oszukiwania siebie samego. Można powiedzieć, że broni nas przed nami samymi. A jednocześnie jest Duchem Boga, który jest miłością. Więc przekonuje nas o Bożym przebaczeniu. Duch Prawdy ukazuje prawdę o człowieku i o Bogu, o grzechu i o miłosierdziu. Pokazuje nam drogę przykazań, czyli drogę miłości. Potrzebujemy takiego Obrońcy, Przewodnika, Pocieszyciela. Im głośniej świat krzyczy, że mamy uwolnić się od szukania prawdy, tym mocniej musimy wołać na pomoc Ducha Świętego. Dla siebie, dla Kościoła i dla świata.

3„Nie zostawię was sierotami”. Istotą chrześcijaństwa jest więź z Bogiem. Ta więź buduje się zawsze przez Chrystusa. „Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was”. Czyli więź łącząca Syna z Ojcem jest modelem komunii między Synem a nami. A to z kolei powoduje, że „kto Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego”. Istotą Kościoła jest krążenie miłości, która „wylewa się” ze źródła – z Boga w Trójcy Osób.

4Jezus mówi: „przyjdę”, „żyć będziecie”, „objawię siebie”. Tym wciąż żyje Kościół. Wierzy obietnicom Pana. Na tysiącach ołtarzy. I tych pięknych, zadbanych i tych byle jakich, kiczowatych… Mocą słów kapłanów, świętych i grzesznych zarazem (mieszanka u każdego w innych proporcjach)… Jezus przychodzi, daje życie, objawia siebie. W gazetach tyle słów o Kościele. Nie widzą, nie rozumieją. Dostrzegają tylko przybrudzone „frędzle płaszcza”. Nie wiedzą, że to „frędzle Jego płaszcza”. Trzeba ich dotknąć, aby zostać uzdrowionym.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.