Rozbić monopol

Piotr Legutko

|

GN 20/2014

publikacja 15.05.2014 00:15

O roli partii mniejszościowych w Parlamencie Europejskim z prof. Ryszardem Legutką, Kandydatem PiS w eurowyborach

Ryszard Legutko kandyduje w wyborach do PE z 1. miejsca na liście PiS w okręgu małopolskim Ryszard Legutko kandyduje w wyborach do PE z 1. miejsca na liście PiS w okręgu małopolskim
Roman Koszowski /gn

Piotr Legutko: Niedawno w Parlamencie Europejskim powiedział Pan: „Jesteśmy we władaniu ideologicznego monopolu”. Na czym on polega?

Ryszard Legutko: Mamy od wielu już lat do czynienia z niebezpieczną jednością ideologiczną wszystkich głównych grup politycznych w PE, od zielonych, przez socjalistów, po dużą cześć Europejskiej Partii Ludowej. Przejawia się to na przykład w pełnej akceptacji dla aborcji i ciągłym poszerzaniu praw dla homoseksualistów.

To tak dla pewności zapytam: czy jest Pan za całkowitą ochroną życia od poczęcia do naturalnej śmierci? I czy za małżeństwo uznaje Pan tylko i wyłącznie związek kobiety i mężczyzny?

Oczywiście na oba pytania odpowiadam: tak.

Frakcja konserwatystów, do której Pan należy, nie ma w PE zbyt wiele do powiedzenia. Jak walczyć z monopolem, będąc w mniejszości?

Nie spierając się o treści, bo w takim sporze z góry jesteśmy skazani na porażkę. I zawsze będziemy przegłosowywani. Ale monopol można kruszyć od strony formalnej, głównie powołując się na obowiązującą w Unii zasadę pomocniczości. Trzeba na każdym kroku przypominać, że są sprawy, o których instytucjom Unii nie wolno się wypowiadać, bo leżą one wyłącznie w gestii krajów członkowskich. Jeśli ktoś chce u siebie wprowadzać tzw. małżeństwa homoseksualne, np. w Anglii, to trudno. Polacy nie mają na to wpływu, bo nie uczestniczą w angielskim procesie legislacyjnym. To daje ochronę im, ale powinno też dawać podobną ochronę nam. Unii nie wolno mieszać się w sprawy obyczajowe.

Ale robi to nie wprost. I skutecznie.

Zasada pomocniczości bywa łamana, ale odwoływanie się do niej wciąż bywa skuteczne. Dzięki temu udało się obalić w Parlamencie Europejskim kilka haniebnych dokumentów unijnych, więc to jest w tej chwili najlepsza strategia działania. Trzeba walczyć z tendencjami federalistycznymi w Unii. Im bardziej przekształcać się ona będzie w kierunku jednego superpaństwa, tym więcej dostanie narzędzi do wtrącania się w wewnętrzne sprawy poszczególnych krajów.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.