Gotowi na wszystko

ks. Marcin Siewruk

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 16/2014

publikacja 17.04.2014 00:15

Paschalna radość nie pozwala nam usiedzieć na miejscu i wyruszamy w poszukiwaniu miejsca, gdzie po raz pierwszy na terenie naszej diecezji powstała chrześcijańska wspólnota, która – podobnie jak my – świętowała Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa.

Święci męczennicy: Jan, Benedykt, Izzak, Mateusz i Krystyn świadectwem życia przekonywali mieszkańców średniowiecznego Międzyrzecza do przyjęcia wiary w Zmartwychwstałego Chrystusa Święci męczennicy: Jan, Benedykt, Izzak, Mateusz i Krystyn świadectwem życia przekonywali mieszkańców średniowiecznego Międzyrzecza do przyjęcia wiary w Zmartwychwstałego Chrystusa
KS. MARCIN SIEWRUK /GN

Średniowieczne szlaki komunikacyjne nie były tak dobrze rozwinięte jak współcześnie. Dlatego najwygodniej było podróżować, wykorzystując naturalne trakty, np. rzeki. My również, żeby poszukiwania były rzetelne, płyniemy kajakiem po rzece Obrze, naszym celem jest Międzyrzecz.

Średniowieczny gród nad Obrą

Gród w Międzyrzeczu istniał już w IX wieku, a w połowie X wieku, za czasów Mieszka I, został włączony do państwa wczesnopiastowskiego. Dopływając do międzyrzeckiego zamku, usytuowanego nad samym brzegiem rzeki, w wyobraźni przenosimy się w odległe czasy końca X wieku. Przybijamy do brzegu grodu obronnego, otoczonego podgrodziem, gdzie mieszka ok. 300 osób. Od zachodniej strony ze średniowieczną fortyfikacją graniczy ogromna puszcza, której bogactwo dziczyzny, drewna, miodu i owoców leśnych zapewnia mieszkańcom nieograniczone źródło pożywienia i materiału budowlanego. Wchodzimy do podgrodzia razem z rybakami, którzy na swoich łowiskach wyciągnęli sieci pełne ryb różnych gatunków. Na podgrodziu panuje ruch, słychać odgłosy kowalskiego młota, ktoś pędzi stado owiec, jakaś kobieta sprzedaje drób i kosz jaj, ale słychać też rozmowy zagranicznych kupców, którzy negocjują atrakcyjną cenę dla swoich towarów.

Klasztor św. Wojciecha

Właśnie do takiego grodu w Międzyrzeczu przybywa jesienią 996 r. św. Wojciech, który z Magdeburga podróżuje na tereny Polski. Z jego inicjatywy powstaje blisko grodu klasztor „ad Mestris locum” (nazwa ta najczęściej bywa rozumiana jako Międzyrzecz, na zachód od Poznania na prawym brzegu Odry), którego pierwszym opatem zostaje Astryk, były opat z czeskiego Brzewnowa, towarzyszący św. Wojciechowi w misyjnej działalności. Po krótkim pobycie w Międzyrzeczu, zainicjowaniu życia monastycznego w stworzonym klasztorze św. Wojciech wyrusza w swoją dalszą podróż misyjną. Po zjeździe gnieźnieńskim w 1000 r. władca Polski Bolesław Chrobry w porozumieniu z cesarzem Ottonem III uposażył założony przez św. Wojciecha międzyrzecki klasztor. W 1001 r. do klasztoru przybywają benedyktyni z Włoch (Jan, Benedykt, Izaak i Mateusz, towarzyszy im miejscowy neofita Krystyn), którzy podejmują działalność misyjną i przygotowują się do dzieła chrystianizacji północno-zachodnich plemion słowiańskich. Zakonnicy poznają zwyczaje miejscowej ludności, powoli uczą się języka, ponieważ doskonale wiedzą, że tylko w ten sposób będą mogli głosić Ewangelię i przekonywać Słowian do przyjęcia chrztu św. W nocy z 10 na 11 listopada 1003 r. zakonnicy-misjonarze zostają brutalnie zamordowani. Bracia zostali wyniesieni na ołtarze jako Pierwsi Męczennicy Polski. Na polecenie księcia Bolesława Chrobrego w Międzyrzeczu wzniesiono bazylikę ku czci świętych męczenników. W 1005 r. klasztor w Międzyrzeczu odwiedził niemiecki król, późniejszy cesarz Henryk II.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.