Wielkanocna reklama firmy

ks. Dariusz Kowalczyk SJ

|

GN 16/2014

Jeśli ma nam towarzyszyć jakaś przedświąteczna gorączka, to oby to była „gorączka” rekolekcji wielkopostnych, sakramentu spowiedzi, wsparcia ubogich i potrzebujących.

Wielkanocna reklama firmy

Jakaś firma reklamowo-wysyłkowa zwróciła się do mnie w następujących słowach: „Zbliżają się święta wielkanocne, a wraz z nimi gorączka zakupów. Nie przegap okazji i powiadom o swoich usługach tych, którzy jeszcze nie słyszeli o Twojej firmie”. Przed świętami byłem dość zabiegany, ale nie było to bieganie, by coś kupić lub sprzedać. Nabyłem jedynie kilka polskich specjałów (m.in. ogórków małosolnych) w sklepie polskim przy bazylice Santa Maria Maggiore. Dokonałem jednak tego bez jakiejkolwiek gorączki.

Co do reklamowania firmy, to moją „firmą” od lat jest Kościół katolicki, który w wielkanocny czas „reklamuje się” przede wszystkim przez celebrowanie liturgii Wielkiego Tygodnia. E-mail „złote jaja” nie był oczywiście jedyny. Przed świętami wielu chce nas przekonać, że nie będziemy w pełni szczęśliwi, jeśli czegoś tam nie kupimy albo nie skorzystamy z jakichś tam usług. „Jajeczka”, „zajączki”, „pisklęta” itd. zostają zaprzęgnięte w nachalne wciskanie towaru. Kościół „reklamuje” jednak zupełnie coś innego, a mianowicie Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, który niczego nam nie sprzedaje, ale chce nam dać siebie i życie wieczne, które ma w sobie. Jeśli ma nam towarzyszyć jakaś przedświąteczna gorączka, to oby to była „gorączka” rekolekcji wielkopostnych, sakramentu spowiedzi, pojednania się z Bogiem i ludźmi, wsparcia ubogich i potrzebujących, którzy są wokół nas.

Wielkanoc bowiem to nie świętowanie „złotych jaj”, ale radosne dotknięcie najgłębszych wymiarów ludzkiego życia. Biblia przeciwstawia dwie perspektywy egzystencji człowieka. Z jednej strony czytamy w Psalmie 49, że zarówno w przypadku mędrców, jak i głupców „groby są ich domami na wieki […]. Bo człowiek nie będzie trwał w dostatku, przyrównany jest do bydląt, które giną”. Z drugiej jednak strony czytamy, że „dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka – uczynił go obrazem swej własnej wieczności” (Mdr 2,23). Orędzie o zmartwychwstaniu Jezusa, które od dwóch tys. lat głosi „firma” Kościół, chce wzbudzić lub umocnić w nas wiarę, że człowiek nie jest przypadkiem ślepej ewolucji, który pojawia się na moment, by potem bezpowrotnie obrócić się w nicość. Nie przegap więc okazji, by usłyszeć i przekazać dalej dobrą nowinę: Chrystus zmartwychwstał! Naprawdę zmartwychwstał!

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.