Kilometry nocnego marszu, do tego padający deszcz i perspektywa, że na końcu będzie najtrudniej, bo trzeba jeszcze wspiąć się na szczyt. A to wszystko po to, by lepiej zrozumieć Jezusa.
Niektórzy z uczestników nabożeństwa oprócz intencji nieśli także drewniane krzyże. Na zdjęciu Adam Brawata z Wrocławia
ks. Jakub Łukowski /GN
To wyjątkowe nabożeństwo zapoczątkowane w 2009 przez krakowskiego duszpasterza ks. Jacka Stryczka. Jego uczestnicy modlą się nie w bezpiecznych murach kościoła, lecz w milczeniu podczas wyczerpującej wielogodzinnej wędrówki. Ciekawość, chęć sprawdzenia siebie i zmierzenia się z własną słabością – to niektóre motywacje osób biorących udział w EDK.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.