Tu buchają płomienie

Bogdan Gancarz

|

Gość Krakowski 15/2014

publikacja 10.04.2014 00:00

Siostry duchaczki. Od prawie ośmiu wieków są obecne w Krakowie. Przez ponad 6 wieków wraz z braćmi duchakami służyły chorym, opiekowały się dziećmi i kobietami w ciąży w szpitalu klasztornym przy pl. Świętego Ducha. To tu istniało pierwsze w Krakowie okno życia, czyli „koło”, a pozostawiane tu dzieci trafiały pod czułą opiekę duchaczek. Teraz na miejscu dawnego klasztoru i szpitala stoi gmach Teatru Słowackiego. Zakon duchaków, co prawda, skasowano pod koniec XVIII w., ale duchaczki istnieją nadal.

 Na miejscu szpitala duchaków wznosi się teraz budynek Teatru im. Słowackiego. Ostał się jednak kościół Świętego Krzyża Na miejscu szpitala duchaków wznosi się teraz budynek Teatru im. Słowackiego. Ostał się jednak kościół Świętego Krzyża
Grzegorz Kozakiewicz

Siostry Kanoniczki Ducha Świętego, popularnie zwane duchaczkami, prowadzą teraz w Krakowie przedszkole i opiekują się chorymi. Przy ul. Szpitalnej zaś, gdzie mieści się ich Dom Generalny, prowadzą nawet... hutę. Przybyły do Krakowa 770 lat temu, 6 kwietnia 1244 r., wraz z braćmi duchakami. Zakon Ducha Świętego, założony pod koniec XII wieku przez bł. Gwidona z Montpellier, łączący szczególny kult do Ducha Świętego, Pocieszyciela i Ojca Ubogich, z działalnością opiekuńczą, był jednak obecny pod Krakowem już 24 lata wcześniej, gdy na Prądnik Biały sprowadził go biskup Iwo Odrowąż.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.