Postawieni w Jego świetle

ks. Artur Malina

|

GN 13/2014

Dlaczego światłość jest pierwszym dziełem stworzenia? Bez odpowiedzi na to pytanie kontrast światłości i ciemności może mieć wiele znaczeń. Nie każde będzie uzasadnione w dzisiejszym czytaniu.

Postawieni w Jego świetle

Przeciwstawienie to pojawia się po raz pierwszy na początku Biblii. W Księdze Rodzaju autor natchniony powtarza zwrot „nastał wieczór i poranek”, rozpisując w ten sposób dzieła stworzenia na sześć dni. Refren ten ma jeszcze jedno znaczenie: wskazuje na czas, w którym Bóg nie stwarzał, czyli na okres od wieczora do poranka. Bóg zatem uczynił wszystko w czasie między porankiem a wieczorem, a więc w świetle dnia. Dzięki temu Jego dzieła mogą być widziane. Można rozpoznawać ich dobro i piękno, zaś ich Stwórca może być za nie wielbiony. Postępowanie ludzi ma się wzorować na Stwórcy, gdyż zostali oni stworzeni na Jego obraz i podobieństwo.

Także ich dzieła mają być piękne i dobre. Dokładny sens dzisiejsze czytanie otrzymuje od zdań występujących kilka wersetów wcześniej. Na samym początku piątego rozdziału Listu do Efezjan znajduje się wezwanie: „Stańcie się naśladowcami Boga jako dzieci umiłowane!”. Jak takie naśladowanie jest możliwe? Stary Testament często pokazuje, że ludzie, zamiast stawać się obrazem Boga, usiłowali tworzyć sobie, na własne podobieństwo, wielu i różnych bogów. Od Nowego Testamentu naśladowanie Boga jest możliwe dzięki Pośrednikowi. Zaraz po wezwaniu do naśladowania Boga św. Paweł pisze o doskonałym odwzorowaniu i idealnym wzorze: „Postępujcie drogą miłości, bo i Chrystus was umiłował”.

Zatem mamy najpierw zwracać się ku Jezusowi Chrystusowi, umiłowanemu i miłującemu Synowi Boga, gdyż właśnie On jest promieniowaniem Bożej miłości i prawdziwym światłem. Gdy jesteśmy skierowani ku Niemu, wówczas światło pochodzące od Boga możemy odbijać w naszym życiu. Jednocześnie mamy się odwracać od tego wszystkiego, co zniekształca to światło, zwodzi pozornym oświeceniem i migota tylko swoim blaskiem. Słowa apostoła wskazują na zadanie przypomniane także przez przypowieść Jezusa o lampie, która ma świecić, a nie powinna być zasłaniana. Promieniujmy miłością Boga zwłaszcza dla tych, którzy od niej już się oddalili. Unikajmy samozadowolenia, bierności i zgorszeń, które ją zakrywają przed znajdującymi się jeszcze w ciemnościach. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.