Krok z Duchem Świętym

Barbara Gruszka-Zych

|

GN 13/2014

publikacja 27.03.2014 00:15

W ostatnich miesiącach odczuwałem lęk, że bezpowrotnie tracę czas, którego nigdy nie odzyskam – mówi Jakub Kudełka, gitarzysta zespołu Reanimacja. – Teraz zrozumiałem, że gdybym Boga przeoczył, tobym go naprawdę stracił.

Krok z Duchem Świętym Odczułem takie poczucie bliskości z Bogiem i ogromnego szczęścia, jakiego nie przeżywałem nigdy dotąd – mówi Jakub Kudełka henryk przondziono /gn

Wyrzucał sobie, że po raz trzeci ogląda ten sam film, a mógłby ćwiczyć na gitarze albo się uczyć. A teraz, po rekolekcjach zorganizowanych przez Szkołę Nowej Ewangelizacji, poczuł się spokojny, że to nie było przestępstwo. Jakub Kudełka w kwietniu skończy 20 lat. Od roku gra w zespole Reanimacja. Pochodzi z bardzo wierzącej rodziny, uznawanej w środowisku za wzór. Ale kiedy w minioną niedzielę wrócił do domu po rekolekcjach, prawie fruwał nad ziemią z radości, że wierzy w Boga. Doświadczył działania Ducha Świętego, który dotychczas wydawał mu się pustym miejscem Trójcy Przenajświętszej. – Jeszcze kilka dni temu, kiedy widziałem na ulicy audi A8 albo rollexa na czyjejś ręce, myślałem, że takie przedmioty dadzą mi szczęście – opowiada. – Chociaż zawsze twierdziłem, że Bóg jest w moim życiu na pierwszym miejscu, wyszło na to, że to było trochę teoretyczne. Podskórnie chciałem mieć auto czy zegarek. Z tym pragnieniem byłem w pewnym sensie nieszczęśliwy. Teraz rzeczy materialne też się dla mnie liczą, ale już wiem, że nie dadzą mi takiego szczęścia, jakie przynosi Bóg. Myślałem o posiadaniu zegarka, bo zwyczajnie – jestem grzesznikiem. To było pożądanie rzeczy materialnych. One nie są złe, to tylko rzeczy, ale trzeba pamiętać, że to my nadajemy im wartość. Dobrze, jeśli stawiamy je na odpowiednim miejscu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.