Kim jest człowiek, który od blisko 14 lat rządzi Rosją, największym państwem świata?
Prezydent Władimir Putin przemawia w czasie wiecu swej partii Jedna Rosja. Moskwa, 26 maja 2012 r.
MAXIM SHIPENKOV /EPA/PAP
Nie zrozumie się ostatnich 14 lat historii Rosji bez uwzględnienia tego, że jej ośrodek kierowniczy tworzy specyficzny typ nomenklatury – „pokolenie KGB”, wychowane i ukształtowane przez służbę i różne związki z sowieckimi organami bezpieczeństwa. Putin jest ich reprezentantem, myśląc i działając według standardów utrwalonych podczas służby w tej formacji. Zresztą nigdy tego nie ukrywał. Po wygraniu wyborów prezydenckich w marcu 2000 roku oznajmił, że grupa funkcjonariuszy służb specjalnych zrealizowała „specoperację”, przejmując władzę w Rosji. Wielu sądziło, że to mało wyszukany dowcip, ale on nie żartował. W rządzonym przez niego kraju funkcjonariusze służb specjalnych stali się nową szlachtą (nowoje dworiaństwo), kontrolującą nie tylko życie polityczne, gospodarcze i społeczne kraju, ale także zarządzającą emocjami blisko 142 mln swych rodaków.
Człowiek sowiecki
Władimir Putin urodził się w październiku 1952 roku w Leningradzie, kilka miesięcy przed śmiercią Stalina, który pozostał dla niego wzorem skutecznego przywódcy politycznego. Był trzecim, najmłodszym dzieckiem w robotniczej rodzinie. Jego dwóch starszych braci, urodzonych w latach 30., zmarło w dzieciństwie. Wychowany w niezamożnej rodzinie robotniczej, dobrze poznał biedę i wszystkie ciemne strony sowieckiego życia w Leningradzie, który długo lizał wojenne ranny. Podczas wojny jego ojciec był żołnierzem, został ciężko ranny w walkach z Niemcami. Matka przebywała w oblężonym mieście. U Putinów wspominano dziadka Spirydona, który był kucharzem i, jak głosiła rodzinna legenda, gotował dla carskiego faworyta Rasputina, a później pracował w kuchni u Lenina i Stalina. Już jako prezydent Rosji Putin przyznał, że ochrzciła go potajemnie babcia. Wychowywał się w typowej sowieckiej rodzinie, a w szkole uchodził za łobuza, który nawet silniejszym i starszym potrafił dać w zęby. Od młodości uprawiał także sport, unikał alkoholu i dbał o tężyznę fizyczną, co później wykorzystywał w swej karierze politycznej. O karierze oficera wywiadu „razwiedczika” zamarzył, oglądając filmy głoszące chwałę sowieckich organów bezpieczeństwa. Marzenie o pracy „czekisty” zrealizował po studiach prawniczych na Uniwersytecie Leningradzkim. Tam poznał swoją żonę Ludmiłę, z którą rozwiódł się po 30. latach małżeństwa. Ważna w przyszłości okazała się także znajomość z wykładowcą prawa gospodarczego prof. Anatolijem Sobczakiem, który w latach 90. ub. wieku został merem St. Petersburga. O służbie Putina w KGB, trwającej 20 lat, niewiele wiemy. Zaczynał od pracy kontrwywiadowczej w leningradzkim zarządzie KGB. W latach 80. ukończył w Moskwie szkołę wywiadu, specjalizując się w zagadnieniach niemieckich. Dobrze opanował wówczas język niemiecki. W latach 1985–1990 służył w NRD, głównie w Dreźnie. Niczym specjalnie się nie wykazał, ale niektórzy oficerowie Stasi, których wówczas poznał, odnaleźli się później w jego biznesowych przedsięwzięciach. W sierpniu 1991 r. podczas puczu w Moskwie napisał prośbę o zwolnienie z KGB.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.