Pomocny Wrocław

ks. Jakub Łukowski

|

Gość Wrocławski 10/2014

publikacja 06.03.2014 00:00

Ukraina. Gdy walki ustały, nie skończyło się cierpienie tych, którzy narażali życie. W polskich szpitalach, także w stolicy Dolnego Śląska, pomoc otrzymali najciężej ranni. Nadal potrzeba naszej modlitwy i wsparcia dla poszkodowanych.

 Wrocławscy klerycy modlili się za Ukrainę Wrocławscy klerycy modlili się za Ukrainę
Michał Żółkiewski

Nazrij ma zaledwie 16 lat. Na Majdanie był tylko dwie godziny. Do Kijowa przyjechał 6 lutego wraz z grupą protestujących z Lwowa. Po przybyciu na miejsce udał się do budynku związków zawodowych, w którym stacjonowali opozycjoniści. – Wszedłem na 5. piętro. Przyszedł tam również inny chłopak, którego nie znałem, i przyniósł pakunek z napisem „leki”. Zaczął go otwierać obok mnie i wtedy nastąpił wybuch. Nic więcej nie pamiętam – opowiada nastolatek. Po zdarzeniu został przewieziony do jednego z kijowskich szpitali. – Nie potrafię zrozumieć, jak to możliwe, że wybuch nastąpił o 9.20, a na salę operacyjną mój syn trafił dopiero o 17.00 – mówi Ivan Derżyło, ojciec Nazrija. W wyniku eksplozji nastolatek stracił oko.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.