Wolność od nadmiernych trosk

ks. Tomasz Jaklewicz

|

01.03.2014 00:15 GN 09/2014

„Nikt nie może dwom panom służyć”. Nie można służyć Bogu z rozdwojonym sercem. Przypomina się przykazanie, by Boga miłować „całym swoim sercem, całą swoją duszą, ze wszystkich swoich sił”.

Wolność od nadmiernych trosk

Wszystkie inne miłości (do osób, idei, spraw i rzeczy) muszą zejść na drugi plan, muszą zostać podporządkowane miłości Bożej. Tymczasem nasze serca bywają nie tylko rozdwojone, ale podzielone na więcej części. Tylko całkowity prymat miłości do Boga może wprowadzić ład w sercu, może scalić ludzkie życie, uwolnić je od pęknięć, podziałów, napięć, wprowadzić jedność, harmonię, pokój. „Mamona” oznacza pieniądze, bogactwo. Służyć Mamonie – znaczy być chciwym, chcieć posiadać wszystko na własność (niekoniecznie tylko rzeczy materialne). To nas często gubi – chciwość, pazerność, gromadzenie dla siebie. Kto służy Bogu niepodzielonym sercem, ten traci, ale tylko w kategoriach tego świata. W istocie zyskuje nieskończenie więcej niż chciwiec. Jak to mówił św. Franciszek? „Bóg mój i wszystko moje”.

„Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie…”. W oryginale nie ma słowa „zbytnio”. Słowo merimnao można tłumaczyć jako „troszczyć się”, ale właśnie przesadnie, zbytnio. Chodzi o zamartwianie się, skupianie całej uwagi, bycie pochłoniętym myśleniem lub działaniem. Ten sam czasownik występuje w zdaniu, które Jezus skierował do zapracowanej Marty: „troszczysz się i niepokoisz o wiele”. Marta to przykład nadmiernej troski. Problemem wielu ludzi jest ciągły niepokój o przyszłość, o kolejny dzień. Tak jakby wszystko zależało tylko ode mnie. Marta nie czuła się dobrze z tym, że tak wiele miała na głowie, ale jednocześnie chciała mieć na głowie. To paradoks, w którym tkwi wielu ludzi. Przeklinamy nadmiar obowiązków, ale nie chcemy się nimi podzielić, odpuścić. W gruncie rzeczy lubimy to poczucie, że bez nas nikt sobie nie poradzi. Jakie są twoje troski, zmartwienia? Które z nich to troski nadmierne?

„Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie”. To zdanie mówi o opatrzności Boga. Jest Ktoś, kto czuwa nad nami. To nie znaczy wcale, że mamy siedzieć z założonymi rękami. Ale poczucie troski miłującego nas Boga uwalnia nasze serca od nadmiernych trosk. Wszystko jest w ręku Boga. Moje życie też. On wie najlepiej, czego nam potrzeba. „Starajcie się naprzód o królestwo Boga”. Modlimy się w „Ojcze nasz” najpierw o „przyjście królestwa Bożego”, a potem dopiero „chleba naszego powszedniego daj”. Ta kolejność jest ważna. Patrz punkt pierwszy.

„Dosyć ma dzień swojej biedy”. Żyć teraźniejszością. Nie chodzi o brak myślenia o jutrze, ale o koncentrację na tym zadaniu, które mam wykonać dziś. Ten list, to spotkanie, ta rozmowa, ten telefon, słowem te sprawy, które dziś muszę wykonać, są najważniejsze. Muszę się w nie zaangażować na sto procent. Inaczej będę wciąż gadał, że prawdziwe życie zacznie się jutro. I nigdy się go nie doczekam.•

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.