To były trzecie biskupie prymicje bp. Romana Pindla w Wadowicach. Odbyły się w sanktuarium św. Józefa w klasztorze karmelitów bosych „na Górce”.
Pierwsza Eucharystia bp. Romana Pindla u św. Józefa
Alina Świeży-Sobel /GN
W niedzielę 23 lutego bp Pindel przewodniczył w sanktuarium Eucharystii w intencji rychłej beatyfikacji zmarłego w Wadowicach 15 lat temu karmelity i sługi Bożego – o. Rudolfa Warzechy OCD.
Wśród koncelebransów byli karmelici z całej Polski i księża dekanatu wadowickiego, a słowo powitania wygłosił o. Benedykt Belgrau, przeor klasztoru. Bp Pindel wspominał czasy, kiedy mieszkał w sąsiedztwie, zaledwie kilkaset metrów od sanktuarium, i był w klasztornej świątyni ministrantem oraz lektorem. – Wiele zawdzięczam temu kościołowi i ojcom karmelitom, którzy tutaj pracowali, kiedy jeszcze byłem chłopcem w podstawówce. Przyprowadziła mnie tu babcia i tu otrzymałem szkaplerz, a potem od pierwszej klasy byłem ministrantem. Pierwsze myśli o kapłaństwie rodziły się przy tym ołtarzu, bo klęcząc jako ministrant ciągle miałem przed oczyma obrazy umieszczone w antepedium ołtarza: scenę ofiary z Izaaka, a także Melchizedeka, który jest zapowiedzią kapłaństwa Jezusa Chrystusa. To mnie pociągało, budowało, dużo czytałem o tym, a kiedy przyszedł czas decyzji po maturze – wybrałem kapłaństwo – wspominał bp Pindel. Zwracając się do zebranych w sanktuarium członków Stowarzyszenia Przyjaciół Ojca Rudolfa Warzechy, bp Roman Pindel życzył, by o. Rudolf był ich przewodnikiem na drodze do świętości.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.