Rowery na kwitnącej pustyni

Urszula Rogólska

|

Gość Bielsko-Żywiecki 08/2014

publikacja 20.02.2014 00:00

Z Żywca do Fatimy i na Saharę. Przed nimi 4,5 tys. km. Cały dobytek przytroczą do rowerów. Pewnie nie przekroczy kilku, może kilkunastu kilogramów. Ale zabiorą ze sobą też dużo, dużo cięższy bagaż.

Po drodze do Portugalii, Szlakiem św. Jakuba, dotrą do katedry w Santiago de Compostela Po drodze do Portugalii, Szlakiem św. Jakuba, dotrą do katedry w Santiago de Compostela
Urszula Rogólska /GN

Sto dwadzieścia par oczu – uczestników spotkania „Moje Camino” – wpatrywało się w Klaudię Handzel ze Skoczowa i Małgosię Kunicką z Bielska-Białej. W Domu Katolickim przy konkatedralnej parafii Narodzenia NMP opowiadały, jak przed dwoma laty Pan Bóg je prowadził – niemal dosłownie, jak za rękę – w czasie Camino – Szlaku św. Jakuba. Wędrowały pieszo z Cieszyna do Santiago de Compostela w Hiszpanii. Trzy tysiące kilometrów pokonały w 87 dni.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.