„Koper” – chorym

ur

|

Gość Bielsko-Żywiecki 08/2014

publikacja 20.02.2014 00:00

W Teatrze im. Adama Mickiewicza w Cieszynie zajęte absolutnie wszystkie miejsca, także te na dostawkach. I to na dwóch spektaklach. W przypadku tego wydarzenia to już norma.

Dorota Kania i Michał Jucha rozpoczęli koncert dla chorych w Cieszynie Dorota Kania i Michał Jucha rozpoczęli koncert dla chorych w Cieszynie
Urszula Rogólska /GN

Koncertu walentynkowego uczniów z LO im. Mikołaja Kopernika w Cieszynie nie trzeba nigdzie ogłaszać. Po raz szesnasty biletów brakowało już kilka dni po ogłoszeniu jego daty. Bo koncert na rzecz chorych – podopiecznych Hospicjum im. Łukasza Ewangelisty – co roku cieszy się ogromnym zainteresowaniem.

„Witam Państwa bardzo serdecznie!” – tymi słowami Dorota Kania, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Chorych Hospicjum im. Łukasza Ewangelisty, od lat witała uczestników koncertu. Była pierwszą osobą, która pojawiała się na scenie. Ale w tym roku – niespodzianka. Było słychać głos pani prezes, ale przed kurtyną jako pierwszy znalazł się... Michał Jucha. Przed rokiem gościem koncertu była Ewa Jucha – żona Michała. Wtedy on sam był obecny w Cieszynie dzięki filmikowi, jaki prezentowano na ekranie. Osobiście w tym czasie przebywał w klinice w Budapeszcie, gdzie lekarze operowali nowotwór, z którym walczył od kilku lat. Juchowie ze wzruszeniem dziękowali za pomoc, jaką okazali im uczestnicy koncertu i wszyscy, którzy wpłacali jeden procent podatku na hospicyjne subkonto Michała. Dzięki temu dziś Michał może odbywać rehabilitację i wracać do sił. Po oficjalnych powitaniach, licealiści i absolwenci „Kopera”, a także ich rodzice oraz obecni i byli nauczyciele, prezentowali swoje talenty wokalne, taneczne, teatralne i kabaretowe. Nie zabrakło rocka, bluesa, jazzu, poezji śpiewanej. Była salsa, taniec nowoczesny, popisy kuglarskie i kabaret Miha Gohy. W przerwie spektaklu widzowie wspierali hospicjum, kupując ciasta, kanapki i napoje przygotowane przez wolontariuszki hospicjum i rodziców uczniów. Uczennice zachęcały do udziału w loterii, sprzedawały ręcznie wykonane z tkanin walentynkowe serduszka i filigranowe laleczki „Walentynki”. Całkowity dochód licealiści znowu przekażą chorym.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.