publikacja 20.02.2014 00:00
Metropolitalny Rok Rodziny. O podziale ról w duszpasterstwie, odważnych wyborach oraz o tym, jak przestać narzekać i wziąć się do roboty z Katarzyną i Michałem Jurkiewiczami, diecezjalnymi doradcami życia rodzinnego rozmawia Klaudia Cwołek klaudia.cwolek@gosc.pl
Państwo Jurkiewiczowie w duszpasterstwie rodzin
Klaudia Cwołek /GN
Klaudia Cwołek: W sierpniu minie 10 lat waszej wspólnej posługi w Diecezjalnym Duszpasterstwie Rodzin. Jak to się stało, że podjęliście się tego zadania?
Katarzyna Kamińska-Jurkiewicz: Zaczęło się od tego, że skończyłam studia teologiczne o specjalizacji poradnictwo rodzinne. Naukę podjęłam dla siebie, bo takie miałam zainteresowania i myślałam, że tę wiedzę wykorzystam dla mojego małżeństwa i rodziny. Gdy otrzymałam dyplom, mój mąż stwierdził, że skoro pięć lat jeździłam do Opola, to szkoda, żebym tego nie wykorzystała szerzej. Zachęcił mnie, żebym rozpoczęła pracę w parafialnej poradni życia rodzinnego. Miała to dla mnie być odskocznia od zajęć domowych, bo zajmowałam się dziećmi i nie pracowałam zawodowo.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.