Debata o debacie

Bogumił Łoziński

Proponując debatę Jarosławowi Kaczyńskiemu Donald Tusk próbuje się odbić z sondażowego dołku w jakim znalazła się jego partia. Jednak odmowa byłaby niekorzystna dla PiS.

Debata o debacie

Propozycja debaty – jeden na jeden –  wyszła zaraz po tym, jak prezes PiS zaprezentował obszerny program swojego ugrupowania. Program zawierający całościową wizję zmian, jakie PiS chce wprowadzić po dojściu do władzy, z licznymi szczegółowymi rozwiązaniami.

Z propozycjami PiS można dyskutować, krytykować, wskazywać ich słabości, ale z pewnością zasługują one na poważną dyskusje. Donald Tusk nie odniósł się do szczegółów programu, w zamian proponuje J. Kaczyńskiemu debatę. Jaki jest jej sens? Przewodniczący PO ze swoją elokwencją lepiej wypada w dyskusji jeden na jeden niż lider PiS. Zakład więc, że pokona J. Kaczyńskiego, a to może zwiększyć jego poparcie. Jest to więc zagranie pijarowe, mające służyć poprawie notowań Platformy.

Jednak odmowa udziału w takiej debacie przez J. Kaczyńskiego mogłaby być źle odebrana przez elektorat, dlatego szuka on formuły, która byłaby korzystna dla PiS. Taką jest propozycja debaty eksperckiej na temat służby zdrowia, w której Platforma stałaby na straconej pozycji, gdyż jest to dziedzina z którą rząd PO sobie nie radzi. D. Tusk ma tego świadomość, więc odbija piłeczkę i proponuje debatę na każdy temat, ale jeden na jeden.

Przebijanie piłeczki trwa i nie wiadomo jak się te przedbiegi zakończą. Dla opinii publicznej wymiana zdań między liderami największych ugrupowań z pewnością byłaby interesująca. Rodzą się jednak wątpliwości. Kilka tygodni temu w Sejmie odbyła się debata na temat służby zdrowia, która była popisem populizmu, wzajemnych oskarżeń, ostrych ataków, ale zabrakło w merytorycznych propozycji. Czy debata liderów PO i PiS będzie rzeczowa i wskaże jakiś kierunek ratowania zapaści naszej służby zdrowia? Zastanawia także dlaczego przed wyborami do Parlamentu Europejskiego ma dotyczyć spraw polskich, skoro do wyborów parlamentarnych w Polsce jeszcze półtora roku?