System bez pacjenta

GN 05/2014

publikacja 30.01.2014 00:15

O dehumanizacji systemu opieki zdrowotnej w Polsce, przyczynach jego kryzysu i propozycjach uzdrowienia z senatorem PiS i byłym wiceministrem zdrowia Bolesławem Piechą rozmawia Bogumił Łoziński bogumil.lozinski@gosc.pl

System bez pacjenta roman koszowki /gn

Bogumił Łoziński: Kto jest odpowiedzialny za śmierć bliźniąt z Włocławka, które zmarły tuż przed urodzeniem, bo lekarze nie zdecydowali się na przeprowadzenie cesarskiego cięcia?

Bolesław Piecha: Aby to ocenić, trzeba przeanalizować pracę lekarzy, to, co się działo wówczas w szpitalu, jakim sprzętem dysponowali. Tym zajmuje się prokuratura, zapewne też badają to dyrekcja szpitala i rzecznik odpowiedzialności zawodowej. Z drugiej strony trudno nie zauważyć, że od pewnego czasu bardzo źle się dzieje w polskiej służbie zdrowia. Znika pacjent, a pojawiają się procedury, różnego rodzaju kalkulacje finansowe, następuje dehumanizacja ochrony zdrowia.

System mający chronić zdrowie działa na szkodę pacjenta?

Dzieje się tak na skutek prymatu ekonomii, zabiegania o wynik finansowy, kosztem jakości leczenia. Należyta troska o pacjenta zeszła na dalszy plan. Pośrednio jest to jedna z przyczyn tego, że matką dzieci z Włocławka nie zajęto się w należyty sposób. Jestem przekonany, że na skutek oszczędności nie było tam dostatecznej liczby personelu, a to odbija się negatywnie na jakości usługi medycznej.

Działająca przy Ministrze Sprawiedliwości Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego proponowała wprowadzenie odpowiedzialności karnej za zabicie dziecka w łonie matki, które miałoby zdolność do samodzielnego życia. W myśl takiego prawa lekarze z Włocławka odpowiadaliby za zabójstwo. Jest Pan za takim rozwiązaniem?

W kontekście tego przypadku taka zmiana byłaby pożądana. Wbrew zarzutom wobec tej propozycji Komisji Kodyfikacyjnej nie chodzi w niej o dyskusję na temat ustawy antyaborcyjnej, lecz na temat polskiego systemu prawnego. Konstytucja i inne akty prawne mówią wprost, że mamy chronić życie ludzkie, a przecież dziecko nienarodzone jest człowiekiem. Te bliźnięta zmarły w 35. tygodniu ciąży, a więc mogły samodzielnie żyć. Ktoś spowodował ich śmierć i powinien ponieść za to odpowiedzialność karną jak za zabójstwo.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.