Bóg w żłobie


ks. Tomasz Jaklewicz


|

GN 51/2013

Łukasz osadza historię narodzin Jezusa na tle wielkiej historii świata.


Bóg w żłobie


1 Cezar August, Kwiryniusz, spis ludności w cesarstwie. Bóg działa zawsze w konkretnych okolicznościach, ale robi to dyskretnie, bez rozgłosu. Nasze życie też rozgrywa się „na tle” tzw. wielkiej historii świata. Ale najważniejsze rzeczy dzieją się w moim małym Betlejem. Daleko od wielkich politycznych scen, znanych nazwisk, zgiełku i kamer. Bóg działa w ciszy, bez wielkiej reklamy czy marketingu. Zdecydowanie bardziej lubi „małe, prowincjonalne ośrodki”. Boże Narodzenie nadaje nowy sens temu, co zwyczajne, proste, skromne, małe.



2 Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki”. Bóg w pieluchach. Niesamowite jest to zestawienie. Pieluszki to symbol opieki nad bezbronnym, nieporadnym dzieckiem. Przewijanie dziecka – czynność prozaiczna do bólu. Ale troska o niemowlę wymaga takich właśnie banalnych, powtarzanych setki razy czynności. Wiedzą o tym wszystkie mamy (ojcowie może nieco mniej). Bóg uświęca prozę życia. Trud rodziców, ich nieprzespane noce, ich niepokój i drżenie o dziecko – wszystko to zostaje włączone w Boży plan zbawienia. Wielki Bóg – a bezradny jak dziecko. Nowonarodzony czeka, by zakasać rękawy i Go przewinąć. Miłość niejedno ma imię.



3 Położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie”. Maryja nie zatrzymuje Syna dla siebie, ale kładzie Go w żłobie. W tym geście jakby ofiaruje Go światu w darze. Ale świat nie chce przyjąć tego Daru, nie ma dla Niego miejsca. „Przychodząc na świat, nie miał nawet kołyski. Po śmierci nie ma własnego grobu. Między tymi dwoma wydarzeniami zawarte jest życie pełne ofiary, aż do śmierci włącznie. Uniżenie żłóbka zapowiada mękę krzyża” (ks. J. Kudasiewicz). Czy jest miejsce dla Niego w mojej „gospodzie”?



4 Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką”. Tam, gdzie jest Bóg, tam jest radość, a właściwie samo źródło radości. Tam jest też wezwanie, by się nie bać podejść bliżej. Taki jest sens świąt: odkryć w Bogu wcielonym radość swojego życia oraz nie bać się zbliżyć do Niego i wybrać Go na nowo. To przesłanie prędzej przyjmują ludzie prości, jak pasterze.



5 Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom, w których ma upodobanie”. Wielokrotnie to zdanie powraca w kolędach. Bóg schodzi na ziemię, aby przywrócić ład zakłócony przez grzech. Istotę tego Bożego ładu wyraża właśnie to zdanie. Człowiek ma Bogu oddawać chwałę, bo na to został stworzony. Kiedy ludzie nie gubią poczucia Bożych „wysokości”, ku którym sięga tajemnica życia, wtedy „na niskości” pojawia się pokój, zgoda, miłość. Wszelkie próby budowania lepszych porządków na ziemi poprzez negowanie chwały Boga czy zaprzeczanie jej kończyły się przemocą, przelewem krwi, więzieniami i zbrodnią. Im bardziej szczerze i z serca zaśpiewamy kolędę na chwałę Najwyższego, tym więcej będzie pokoju między nami. To nie retoryczny ozdobnik, ale prawda.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.