Życie na pięciolinii

Dariusz Olejniczak

|

Gość Gdański 48/2013

publikacja 28.11.2013 00:00

Śpiewali w hospicjach i domach spokojnej starości, ale też w największych salach koncertowych świata. Występowali dla Jana Pawła II. Od 35 lat spełniają swoje muzyczne marzenia.

Artyści Polskiego Chóru Kameralnego podczas audiencji u ojca świętego Jana Pawła II Artyści Polskiego Chóru Kameralnego podczas audiencji u ojca świętego Jana Pawła II
archiwum PChK

Wciąż mają ich wiele. Ostatnie ziściło się niedawno, bo we wrześniu tego roku. Chór nagrał 55 motetów gdańskiego kompozytora z XVII w. Andrzeja Hakenbergera. Towarzyszył mu szwajcarski zespół instrumentów dawnych Musica Firoita. – To było moje własne marzenie – zaznacza dyrektor i dyrygent PCHK Jan Łukaszewski. – Wybrałem tego kompozytora. Jest on niemal nieznany nie tylko w Gdańsku, ale i w Polsce, jednak był najznakomitszym artystą swojej epoki w naszym mieście. Jego motety to arcydzieło muzyki polichóralnej, czyli rozpisanej na wiele głosów w wykonaniu dwóch, trzech chórów równocześnie – tłumaczy. Jan Łukaszewski jest związany z zespołem od początku jego istnienia. – Spędziłem z tym chórem niemal całe swoje dorosłe życie i nie wyobrażam sobie, bym mógł robić cokolwiek innego – mówi.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.