Martwy wieloryb trafił na Hel

PAP

publikacja 19.11.2013 06:24

Pracownikom Urzędu Morskiego w Słupsku i naukowcom z Helu udało się w poniedziałek podnieść z plaży w okolicach Unieścia (Zachodniopomorskie) ważącego ponad 2 tony martwego wieloryba. Zwierzę trafiło już na Hel (Pomorskie), gdzie zostanie zbadane.

Martwy wieloryb trafił na Hel

Jak poinformował PAP Wojciech Górski ze Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego na Helu, transport na ponad 200-kilometrowej trasie przebiegł bez problemów.

Martwy waleń, jak mówił wcześniej kierownik stacji prof. Krzysztof Skóra, trafił na specjalnie przygotowane, znajdujące się w okolicy oczyszczalni ścieków z betonowym podłożem i odciekami.

Znaleziony koło Unieścia ssak jest najprawdopodobniej młodym samcem wala butlonosego. Zwierzę ma długość ok. 7,3 m i waży ponad 2 tony. Teraz będzie badane przez naukowców ze Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego na Helu. Planowane są m.in. badania parazytologiczne, DNA i zawartości żołądka. Wszystko potrwa co najmniej kilka tygodni.

Stacja zamierza spreparować szkielet wala i wystawić go w budowanym na Helu kompleksie edukacyjnym nazywanym Błękitną Wioską.

Znalezienie wala butlonosego na plaży to pierwszy tego typu przypadek na polskim wybrzeżu. Profesor Skóra powiedział PAP, że jedynym odkrytym dotychczas śladem obecności osobnika tego gatunku na polskich wodach była znaleziona w 1960 r. w wodach Zatoki Gdańskiej czaszka takiego wieloryba.

Jak dodał, w Bałtyku w ostatnich latach odnotowano osiem przypadków pojawienia się tych zwierząt, które są mieszkańcami strefy arktycznej i umiarkowanej Oceanu Atlantyckiego i Oceanu Spokojnego. Bałtyckie obserwacje wali wykonano u wybrzeży Danii i Szwecji.

Przenoszenie ssaka na ciężarówkę za pomocą koparko-ładowarki zaczęło się w poniedziałek rano i trwało kilka godzin. Martwe zwierzę zostało najpierw obrócone równolegle do morza, owinięte siatką, a następnie przeciągnięto je za pomocą zamówionej w sieciarni w Darłowie liny o wytrzymałości 11 ton na skrzynię ciężarowego stara, który wjechał do specjalnie wykopanego wcześniej dołu.

"Nie było to łatwe zadanie, gdyż nie jesteśmy przygotowani do tego typu działań, bo takiej wielkości ssaków morze nam dotychczas nie wyrzucało" - powiedział dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku Tomasz Bobin.

Martwego wieloryba znaleziono w piątek wieczorem. O leżącym przy brzegu zwierzęciu najpierw został powiadomiony Błękitny Patrol WWF. Stamtąd informacja dotarła do Urzędu Morskiego w Słupsku i Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego na Helu.

Już w sobotę próbowano zabrać zwierzę z plaży, ale wówczas się to nie udało. Wagę zwierzęcia szacowano wtedy na nieco ponad tonę, ale przysłana przez Urząd Morski ciężarówka z dźwigiem nie dała rady go podnieść. Według dyrektora tej instytucji Tomasza Bobina wieloryb faktycznie był dużo cięższy i ważył w okolicach 2,5-3 ton.

Martwy wieloryb budził ogromne zainteresowanie mieszkańców i turystów. W weekend na plażę przybywały tłumy chcące obejrzeć wala.