Nie jestem dyżurnym krytykiem PO

Mariusz Majewski

|

GN 46/2013

publikacja 14.11.2013 00:15

Z posłem Eugeniuszem Kłopotkiem z PSL na temat odrzuconego referendum edukacyjnego i tego, dlaczego ludowcy popełnili w tej sprawie poważny polityczny błąd, a także o dalszych losach rządzącej koalicji rozmawia Mariusz Majewski

Nie jestem dyżurnym krytykiem PO – Nie mogę zadeklarować, że będę na baczność stawał na zarządzenie szefa klubu w sprawie głosowań. Wszystko zależy od tego, czego głosowania będą dotyczyć – mówi Eugeniusz Kłopotek Adam Guz /REPORTER/east news

Mariusz Majewski: Podobno przeprosił Pan pozostałych posłów i złożył akt skruchy za wyłamanie się z dyscypliny partyjnej i zagłosowanie za przeprowadzeniem referendum edukacyjnego. Rzeczywiście tak pokornie przyjął Pan naganę?

Eugeniusz Kłopotek: Wypadało kolegów przeprosić. Postawiłem ich jednak w niezręcznej sytuacji przez to, że głosowałem inaczej. Przeprosiny uważam za naturalne. Nie wymagały one ode mnie wysiłku. Jeżeli chodzi o naganę, byłem świadomy tego, że zostanę ukarany. Nie mam o to żadnych pretensji. Biorąc pod uwagę obowiązujące zasady gry, można powiedzieć, że ona mi się należała.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.