Diabeł tkwi w szczegółach

Wojciech Teister

Czasami wystarczy odpowiednio spreparować tytuł, by przedstawić rzeczywistość tak, jak się tylko chce.

Diabeł tkwi w szczegółach

Robię poranny przegląd informacji. Klikam stronę "Polskiego Radia". Po oczach bije tytuł depeszy:

"Nauczycielka urodziła dziecko 14-letniego ucznia. Są zarzuty"

Czyli, że co? Mamy rozumieć, że kobieta jest winna urodzenia dziecka? Problemem nie jest fakt, że poszła do łóżka z 14-latkiem - co zgodnie z polskim prawem jest wykorzystywaniem seksualnym nieletniego - ale fakt, że nie usunęła? Właśnie tyle wynika z tytułu depeszy. I ani słowa o pedofilii. A temat taki modny ostatnio.

Jak bardzo niuanse kształtują świadomość. Diabeł ponoć tkwi w szczegółach.