Słodka pomoc

Agata Combik

|

Gość Wrocławski 44/2013

publikacja 31.10.2013 00:00

Kiedy ks. Jakub wracał z Polski na swoją misyjną placówkę, afrykańskie dzieci ponoć dwa dni czekały na niego przy drodze, mając nadzieję na łakocie. Wkrótce będzie miał co im podarować.

 Mrówcza praca przy liczeniu słodyczy Mrówcza praca przy liczeniu słodyczy
Agata Combik /GN

Monika Kordylewska, katechetka ucząca w Gimnazjum nr 29 we Wrocławiu, spotkała ks. Jakuba Szałka w czasie wakacji. Widząc, ile serca wkłada w swoją posługę, spytała, jak można mu pomóc. „Cukierkami” – usłyszała. – Niedawno przysłał nam list, który odczytałam w każdej klasie – mówi. – Opisuje w nim rzeczywistość Czadu, wspominając także, jak bardzo dzieci oczekują tam na słodycze, które w tym kraju są niedostępne. Oczywiście tamtejsi ludzie zmagają się z wieloma innymi poważnymi problemami, choćby z malarią.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.