Piotr w Więzieniu Mamertyńskim

ks. Dariusz Kowalczyk SJ

|

GN 44/2013

publikacja 30.10.2013 13:48

Na współczesne morze neopogaństwa, w tym nienawiści do Chrystusa i jego Kościoła, musimy odpowiedzieć wiarą, która nie jest jakąś ideologią, ale zaufaniem do Boga.

Piotr w Więzieniu Mamertyńskim

Księża diecezjalni z Polski, którzy w Rzymie odbywają różne studia, mieszkają zasadniczo w dwóch miejscach: w Instytucie Polskim albo w Kolegium Polskim. W tym ostatnim byłem niedawno z okazji patronalnej uroczystości ku czci św. Jana Kantego. Kard. Zenon Grocholewski, prefekt Kongregacji Nauczania Katolickiego, wygłosił wtedy kazanie, które mnie poruszyło. Zauważył najpierw, że w Rzymie znajdujemy obok siebie świadectwa starożytnej kultury rzymskiej oraz kultury chrześcijańskiej. O ile jednak po tej pierwszej zostały zasadniczo „szkielety”, to ta druga wciąż tętni życiem.

Co sprawiło, że dokonało się przejście od pogaństwa ku chrześcijaństwu? Szukając odpowiedzi, kardynał wskazał Więzienie Mamertyńskie, które znajduje się między Kapitolem a Forum Romanum i w którym więziony był św. Piotr. Wyobraźcie sobie – zachęcał kardynał podczas kazania – co wówczas czuł, co myślał Piotr. Wokół wspaniałe budowle pogańskiego Rzymu. Na placach przemawiają najznamienitsi oratorzy, dyskutują filozofowie, prawnicy. A tu prosty rybak z Palestyny, siedzący w obskurnym więzieniu. Po ludzku Piotr nie miał żadnych szans, aby przebić się w otaczającym go świecie z nowiną o Jezusie, który umarł i zmartwychwstał dla naszego zbawienia. A jednak przejście się dokonało! Było ono możliwe dzięki wierze Piotra – podkreślił kard. Grocholewski.

Rzeczywiście, pierwszy biskup Rzymu nie miał żadnych innych argumentów jak tylko swoją wiarę w Chrystusa. Z tą wiarą przyjął też śmierć męczeńską, ukrzyżowany na Wzgórzu Watykańskim. Prosił, by zawisnąć na krzyżu głową w dół, gdyż nie czuł się godny umierać tak jak jego Mistrz. Dziś po Forum Romanum pozostały kamienie, a na położonym niedaleko Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim studiują kapłani i świeccy ze 120 krajów świata. Nie chodzi jednak o żaden katolicki triumfalizm, ale o to, by pamiętać, że Kościół został zbudowany na wierze Piotra: „Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą” (Mt 16,18). Na współczesne morze neopogaństwa, w tym nienawiści do Chrystusa i jego Kościoła, musimy odpowiedzieć właśnie wiarą, która nie jest jakąś ideologią, ale zaufaniem do Boga. Święty to ktoś, kto do końca, jak uwięziony na Mamertynie Piotr, zaufał Temu, który zawieść nie może.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.