Kto jeszcze może wejść do UE?

PAP

publikacja 16.10.2013 17:31

Negocjacje akcesyjne z Turcją muszą nabrać tempa - uznała w środę KE. Skrytykowała jednak brutalną reakcję władz na protesty społeczne latem tego roku. Komisja zaproponowała też przyznanie Albanii statusu kandydata do UE i rozpoczęcie negocjacji z Macedonią.

Kto jeszcze może wejść do UE? Flaga Unii Europejskiej. Rockcohen / CC 2.0

W środę KE przedstawiła osiem corocznych raportów o stanie przygotowań Albanii, Macedonii, Bośni i Hercegowiny, Serbii, Kosowa, Czarnogóry, Turcji oraz Islandii do członkostwa w UE.

Komisja ponownie zaleciła otwarcie - po trzech latach zastoju - kolejnego rozdziału negocjacji z Turcją dotyczącego polityki regionalnej. W czerwcu Rada UE (rządy) wstępnie zgodziła się na otwarcie tego rozdziału, uzależniając to od pozytywnego rocznego raportu KE.

W ciągu rozpoczętych osiem lat temu negocjacji akcesyjnych z Turcją udało się otworzyć 13 z 35 rozdziałów negocjacyjnych. Tylko jeden - nauka i badania naukowe - został zamknięty.

W swoich raporcie Komisja zwraca uwagę na "kilka ważnych kroków podjętych przez Turcję w ostatnich 12 miesiącach". Wymienia przyjęcie pakietu reform sądownictwa i rozpoczęcie procesu pokojowego, który ma położyć kres blisko 30-letniemu konfliktowi kurdyjskiemu.

"Potrzebujemy więcej zaangażowania, a nie mniej" - zaznaczył na konferencji prasowej komisarz UE ds. rozszerzenia Sztefan Fuele.

"Jednak klimat polityczny nadal cechuje polaryzacja" - czytamy w raporcie. Nawiązując do antyrządowych protestów z przełomu maja i czerwca w całym kraju, tłumionych przez policję KE uznała, że władze "w obliczu sprzeciwu" zachowywały "bezkompromisową postawę" i nie chroniły podstawowych praw i wolności. "Przykładem były wydarzenia z przełomu maja i czerwca, gdy policja użyła nadmiernej siły w odpowiedzi na poważną falę protestów" - czytamy w raporcie.

Tureckie ustawy i ich interpretacja przez sędziów nadal są przeszkodą w poszanowaniu podstawowych praw, w tym wolności wypowiedzi - ocenia KE.

"Nadszedł czas, by przyznać Albanii status kandydata KE, o ile wciąż będzie walczyć z przestępczością zorganizowaną i korupcją" - powiedział Fuele. O przyznanie statusu kandydata Albania ubiega się o od 2009 roku.

KE pochwaliła przebieg czerwcowych wyborów parlamentarnych w Albanii, reformy prawa oraz walkę z przestępczością zorganizowaną i korupcją. "Zanim KE będzie mogła przejść do kolejnego etapu i zarekomendować otwarcie negocjacji akcesyjnych, Albania będzie musiała wprowadzać reformy w priorytetowych obszarach, w zakresie praworządności, reformy administracyjnej i praw podstawowych" - czytamy w raporcie.

Komisja po raz piąty zarekomendowała otwarcie negocjacji z Macedonią, co od lat blokuje Grecja z powodu sporu o nazwę z tą byłą jugosłowiańską republiką.

"Mam nadzieję, że kraje członkowskie potraktują bardzo poważnie naszą rekomendację" - powiedział Fuele. Jednak jego zdaniem pierwszy krok należy do Skopje. "Musi ocenić nie tylko koszt kompromisu w kwestii nazwy, ale też koszt nieposuwania się naprzód" - dodał komisarz.

Według KE Macedonia spełnia kryteria polityczne dla otwarcia rozmów akcesyjnych pomimo kryzysu politycznego z końca 2012 roku, który "ukazał głębokie podziały wśród partii politycznych".

Fuele wyraził nadzieję, że najpóźniej w styczniu przyszłego roku, zgodnie z obietnicą państw Unii, rozpoczną się negocjacje o przystąpieniu Serbii do "28". Warunkiem jest jednak kontynuowanie procesu normalizacji stosunków z Kosowem, byłą serbską prowincją, która w 2008 roku ogłosiła niepodległość.

Kosowo ma 28 października rozpocząć rozmowy o stabilizacji i stowarzyszeniu z UE. Według KE przed końcem tego roku Unia powinna otworzyć kolejny rozdział negocjacji akcesyjnych z Czarnogórą.

Z kolei Bośnia i Hercegowina jest na razie tylko "potencjalnym kandydatem" do UE. Politycy w tym kraju nie zdołali się porozumieć w sprawie takich zmian w konstytucji, które położą kres dyskryminacji mniejszości. Relacje z UE są w impasie - czytamy w raporcie.

Islandia, która wystąpiła w 2009 roku o przyjęcie do UE, na razie postanowiła wstrzymać negocjacje. "Szanujemy tę decyzję. W każdej chwili jesteśmy gotowi wznowić rozmowy" - oświadczył Fuele.

Publikując tegoroczne raporty Komisja zaproponowała, aby położyć większy nacisk nie tylko na wzmocnienie demokracji i praworządności w krajach kandydujących do UE, ale też na uporządkowanie ich gospodarek i finansów. "Chcemy by kraje te były w pełni gotowe do przystąpienia do UE nie tylko technicznie, ale też z punktu widzenia konkurencyjności gospodarczej. To da nam pewność, że rozszerzenie wzmacnia Unię Europejską" - powiedział Fuele.

Według niego kraje kandydujące i aspirujące do wejścia do UE będą przygotowywać strategie, w których opiszą, w jaki sposób chcą sprostać wyzwaniom dla polityki gospodarczej i finansowej. "Oferujemy pomoc w przeprowadzeniu najważniejszych reform strukturalnych i wzmacnianiu konkurencyjności gospodarek" - powiedział komisarz.