Przenieśmy się w świat, gdzie tak łatwo można zapomnieć o prawdziwych problemach życia, gdzie w powiewnych sukniach panie eksponowały wdzięk i urodę.
Niewinne flirty wzniecają małżeńskie konflikty
Andrzej Karolak
Tego świata już nie ma. Tak jak nie ma warszawskich Nalewek, eleganckich Żydówek, które jeździły do wód, panien na wydaniu liczących na znalezienie męża, piosenek, gdzie żydowskie melodie rywalizowały z europejskimi szlagierami, bo religijne żony, na deptaku w Marienbadzie, zamieniały się natychmiast w nowoczesne damy. Po tym świecie pozostały zapis tragicznej historii i pożółkłe fotografie.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.