Św. Franciszek z Zaklikowa

ks. Tomasz Lis

|

Gość Sandomierski 42/2013

publikacja 17.10.2013 00:00

Nazywano ją „bosą Anną” lub „panną Anną”. Za życia wielu uważało ją za dziwaczkę, nie rozumiejąc stylu jej życia, jednak czas pokazuje, że była kulturalną i religijną duszą okolicy.

Anna Nagórska w latach młodości Anna Nagórska w latach młodości
Archiwum Sióstr św. Józefa

Mimo że odeszła pół wieku temu, w Zaklikowie każdy wie, kim była „panna Anna” i w którym miejscu jest jej grób. Jak opowiadają pamiętający ją mieszkańcy, chodziła boso, w wysłużonych ubraniach, prawie zawsze na czarno, spała w nieogrzewanym domu, na wiklinowym posłaniu, nawet w kościele nie siadała w ławce, lecz stała lub siedziała na posadzce.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.