Boliwia po pierwszym roku

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 42/2013

publikacja 17.10.2013 00:00

Tydzień Misyjny. Kiedy myślał o misjach, w marzeniach obierał raczej kierunek na wschód. Po roku spędzonym w Ameryce Łacińskiej ks. Jacek Dziadosz nie ma wątpliwości, że Pan Bóg dobrze wybrał dla niego miejsce.

Po roku spędzonym w Boliwii misjonarz czuje się tam  jak w domu Po roku spędzonym w Boliwii misjonarz czuje się tam jak w domu
Ks. Jacek Dziadosz

Krótki urlop w kraju to za mało, żeby pozałatwiać wszystkie „polskie” sprawy, odwiedzić znajomych i przyjaciół, podzielić się wrażeniami. Łatwiej ks. Jacka złapać w internecie na drugiej półkuli niż w rodzimej diecezji. – Chyba przesiąkam Boliwią – śmieje się na usprawiedliwienie, gdy po raz kolejny nie udaje nam się spotkać.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.