Ręce do góry


ks. Zbigniew Niemirski


|

GN 42/2013

To wezwanie, przede wszystkim na polu bitwy, każe zrezygnować z walki i poddać się. 


Ręce do góry


W naszej najnowszej historii znamy je choćby w językowej wersji niemieckiej czy rosyjskiej. Ale w kontekście biblijnej opowieści o walce Izraelitów z Amalekitami ma zgoła inne znaczenie. Wzniesione ręce Mojżesza zapewniały przewagę i ostatecznie zwycięstwo. Oznaczały gest błagalnej modlitwy do Boga, który mógł dać wygraną osobom niemającym żadnego doświadczenia wojennego. „Jak długo Mojżesz trzymał ręce podniesione do góry, Izrael miał przewagę” – zapisał biblijny pisarz, a na koniec podsumował: „I tak zdołał Jozue [wódz Izraela] pokonać Amalekitów i ich lud ostrzem miecza”. 

Bitwa pod Refidim była pierwszym starciem z wrogiem innym niż Egipcjanie. Izraelici dopiero co wyszli z niewoli pod wodzą Mojżesza. Doświadczyli cudownego ocalenia nad Morzem Czerwonym, a zaraz potem takiej samej opieki, otrzymując w środowisku wrogiej pustyni dar manny i przepiórek oraz wody, która wypłynęła ze skały. 

Ioto teraz, gdy przyroda przestała być śmiercionośnym zagrożeniem, pojawił się nowy nieprzyjaciel – wrogi lud Amalekitów. Byli pustynnymi twardzielami. Do tego wytrawnymi wojownikami. Mieli też stare, odwieczne porachunki z synami Izraela. Byli potomkami Ezawa, bliźniaczego brata Jakuba, syna patriarchy Izaaka i Rebeki, który – co prawda dobrowolnie – za miskę soczewicy sprzedał prawo pierworództwa i który podstępnie został oszukany przy odebraniu błogosławieństwa dla najstarszego syna. Można powiedzieć, że oto teraz przyszedł czas odpłaty, dziejowej sprawiedliwości. Jednak tutaj proste prawo zemsty nie zadziałało. Przecież owi uciekinierzy z Egiptu nie mogli odpowiadać wprost za czyny swych przodków.

Amoże nie mieli dziejowej racji Amalekici, bo przecież ich protoplasta dobrowolnie wyrzekł się pierworództwa? A może raczej szło o to, że inaczej w logice dziejów lokowała się historia Izraelitów, potomków Jakuba? To tych ostatnich wybrał Bóg i nie patrząc na ich doczesne zasługi przez ich historię, nazwaną potem historią zbawienia, przygotowywał ludzkość na przyjście Mesjasza, który przyniósł zbawienie każdemu ludowi i narodowi.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.