Przyszli po niego nocą

|

Gość Warszawski 40/2013

publikacja 03.10.2013 00:00

Kilkadziesiąt osób przeszło śladami historii aresztowania prymasa. – Wtedy mówiliśmy, że zabrali nam ojca – wspominali.

 Kilkadziesiąt osób w oryginalnej scenerii zapoznało się z kulisami uwięzienia Prymasa Tysiąclecia  Kilkadziesiąt osób w oryginalnej scenerii zapoznało się z kulisami uwięzienia Prymasa Tysiąclecia
Agata Ślusarczyk /GN

Wycieczkę w 60. rocznicę uwięzienia kard. Stefana Wyszyńskiego zorganizowało Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego. – Przejdziemy śladami wydarzeń, które rozegrały się w Pałacu Arcybiskupów Warszawskich 25 września 1953 roku – zapowiedział przewodnik. Grupa chętnych całkiem spora – kilkadziesiąt osób. Jak się okazało, wielu uczestników miało osobiste wspomnienia związane z prymasem. – W czasach stalinizmu jego kazania podtrzymywały nas przy życiu. Dlatego, kiedy dowiedzieliśmy się, że został aresztowany, poczuliśmy się, jakby ktoś zabrał nam ojca. Było to dla nas duże zaskoczenie – wspomina Maria Brokman.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.