Z księdzem Arturem Adamczakiem rozmawia Katarzyna Buganik.
Ks. Artur Adamczak jest dyrektorem Diecezjalnego Domu Rekolekcyjnego i Pomocy Charytatywnej „W Duchu Świętym” oraz opiekunem duchowym Wspólnoty Apostolstwa Miłości w Duchu Świętym
Katarzyna Buganik /GN
Katarzyna Buganik: Wiele mówi się o nałogach, takich jak alkoholizm i narkomania, a o uzależnieniu od hazardu rzadko, albo prawie wcale…
Ks. Artur Adamczak: Alkoholika lub narkomana rozpoznajemy po zachowaniu, na przykład na ulicy. Hazard jest mniej widoczny, dlatego mniej omawiany. Problem ten dotyka różne osoby, bogate i biedne, które chcą szybkiego i łatwego dorobienia się na grach hazardowych. Dziś dużym problemem są gry internetowe, przy których nie trzeba wychodzić z domu i bezpośrednio nie używa się też gotówki, dlatego hazardzisty nie da się tak łatwo rozpoznać.
Co zrobić, by pomóc takim osobom?
Jednym z rozwiązań mogą być warsztaty i rekolekcje dla Anonimowych Hazardzistów organizowane w Diecezjalnym Domu Rekolekcyjnym i Pomocy Charytatywnej „W Duchu Świętym” w Żarach-Kunicach. Warsztaty te są otwarte dla każdego, dla wierzących i niewierzących, i dotyczą spraw związanych z nałogiem oraz sposobami radzenia sobie z nim. Opierają się na programie ogólnopolskiej grupy pod tą samą nazwą. Natomiast rekolekcje są ukierunkowane na Pana Boga. Nie jestem terapeutą, tylko kapłanem, dlatego w czasie rekolekcji służę modlitwą wstawienniczą. Są też m.in. posługa sakramentu, głoszone nauki i odprawiana Msza św. Przede wszystkim staram się głosić Dobrą Nowinę, miłosierdzie Boże i proszę Pana Boga, by objawił swoją moc w życiu uzależnionych.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.