To stypendium zmienia życie

ks. Rafał Kowalski

|

Gość Wrocławski 40/2013

publikacja 03.10.2013 00:00

To nie jest kolejna kwesta z szalejącymi prowadzącymi, wykrzykującymi wysokość zebranych kwot. Wbrew pozorom nie pieniądze są tu najważniejsze.

 Już za tydzień na naszych ulicach spotkamy kwestujących stypendystów Już za tydzień na naszych ulicach spotkamy kwestujących stypendystów
Dawid Małkowicz/Archiwum GN

Młodzi ludzie ubrani w żółte chusty wyjdą z odpowiednio oznakowanymi puszkami Fundacji „Dzieła Nowego Tysiąclecia”, by – jak sami mówią – spojrzeć w oczy tych, którzy ich wspierają, i porozmawiać chwilę z osobami, dzięki którym marzenia o studiach stały się dla nich rzeczywistością. Na wrocławskich uczelniach ponad setka studentów od lat zdobywa wiedzę dzięki stypendium, które ma być żywym pomnikiem bł. Jana Pawła II.

Ogromny przełom

Justyna Figuła pochodzi z Lubszy. O możliwości zyskania wsparcia ze strony fundacji dowiedziała się z ogłoszeń parafialnych. – Powiedziałam sobie: „Dlaczego nie?”. Spełniałam wszystkie warunki: pochodzę z niewielkiej miejscowości, dochód w rodzinie nie przekraczał wyznaczonej kwoty, a do tego nigdy nie miałam problemów z nauką i zawsze mogłam pochwalić się wysoką średnią ocen – wspomina.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.