Rachunek sumienia

Bogumił Łoziński

|

GN 40/2013

publikacja 03.10.2013 00:15

O konieczności przeprowadzenia przez Kościół w Polsce rachunku sumienia z nauczania Franciszka oraz o ubóstwie duchownych z bp. Wojciechem Polakiem.

Rachunek sumienia HENRYK PRZONDZIONO /GN

Bogumił Łoziński: Jaki Ksiądz Biskup ma samochód?

Bp Wojciech Polak: Jeżdżę służbową skodą superb.

Ile jest warta?

Sześćdziesiąt kilka tysięcy złotych.

To Ksiądz Biskup prawie mieści się w normie wyznaczonej przez „Gazetę Wyborczą”, której publicystka twierdzi, że samochód biskupa powinien kosztować 60 tys. zł.

Ciekawe, w jaki sposób ta norma została ustalona i czy w ogóle wskazywanie takich norm w stosunku do tego, co posiada duchowny, ma sens. Każdy biskup i każdy ksiądz, który żyje z ofiar, ma świadomość, że są one dawane nie dla jego osobistego dobra, lecz dla dobra Kościoła, i mają służyć wypełnianiu jego misji. Problem nie leży w samym posiadaniu dóbr, ale w tym, czy naprawdę służymy nimi innym ludziom.

Jednak nie wszyscy duchowni tych zasad przestrzegają. Media nagłaśniają przypadki księży żyjących ponad stan i to przez ich pryzmat budowany jest negatywny wizerunek Kościoła.

Takie sytuacje się zdarzają i na pewno są zgorszeniem. Nauczanie Franciszka o ubóstwie powinno być dla nich wezwaniem do nawrócenia. Nie można jednak generalizować. Wszystkie synody diecezjalne w Polsce poruszały kwestie ekonomiczne, szczegółowo określając, w jaki sposób duchowni powinni zarządzać dobrami powierzonymi im przez wiernych.

To są regulacje prawne, ale praktyka bywa różna…

Odpowiedzią na negatywne przypadki powinno być pokazywanie przykładów pozytywnych, które według mnie dominują. Szerokim echem odbił się apel abp. Józefa Michalika, który wezwał księży, aby wspomogli materialnie rodziny przy zakupie wyprawki szkolnej. Wizytując parafie, spotykałem wielu księży, którzy od szeregu lat opłacają w szkołach obiady ubogim dzieciom. Chwaląc ich, zachęcałem, aby włączyli w tę pomoc również parafian, by wspólnota wiernych wspierała się nawzajem. Gdy byłem we Włoszech, nie widziałem aż tak wielu sytuacji, w których parafie organizowałyby wyjazdy wakacyjne dla dzieci i młodzieży, a u nas jest to dość powszechne i w znacznej przecież mierze finansowane przez parafię i księdza. Formowanie do postawy dzielenia się z innymi odbywa się już na poziomie seminarium. Na przykład nasz ojciec duchowny w seminarium bp Teofil Wilski uczył bardzo prostej postawy – gdy kupujesz sobie książki, 10 proc. od kwoty, jaką wydasz, przeznacz dla potrzebujących.

Z tego, co Ksiądz Biskup mówi, wynika, że papieskie wezwania do ubóstwa polskiego Kościoła raczej nie dotyczą, bo je wypełnia.

Wezwanie Franciszka jest bardzo radykalne i na pewno powinno zmusić każdego z nas, biskupów, kapłanów czy świeckich, do rachunku sumienia. Nie chodzi jednak o wywołanie jakichś lęków, szczególnie gdy w taki czy inny sposób troszczymy się o potrzebujących, lecz o wzbudzenie w sobie większej gorliwości.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.