Rytwiany jak Hollywood

ks. Tomasz Lis

|

Gość Sandomierski 40/2013

publikacja 03.10.2013 00:00

Benefis „Czarnych chmur”. Po 40 latach aktorzy powrócili w leśną scenerię Pustelni Złotego Lasu, gdzie kręcono sceny do kilku odcinków.

 Po latach znów stanęli na klasztornym dziedzińcu Po latach znów stanęli na klasztornym dziedzińcu
ks. Tomasz Lis /GN

Powtarzany przez telewizję prawie co roku, ten serial chyba nikomu się nie nudzi. I choć doskonale go znamy, i tak z wypiekami na twarzy śledzimy żołnierskie i miłosne losy dzielnego pułkownika Krzysztofa Dowgirda i jego wachmistrza Kacpra Pilcha, broniących honoru Rzeczypospolitej. Wiele scen do tego pierwszego polskiego serialu z gatunku płaszcza i szpady nagrano w pokamedulskiej pustelni w Rytwianach i na baranowskim zamku, który posłużył jako filmowy Wawel.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.