Stąd popłynie zdrój wiary

Justyna Liptak

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 38/2013

publikacja 19.09.2013 00:00

25. rocznica koronacji Piety Skrzatuskiej. Ojciec Antonello miał widzenie. – Jezus błaga: „ja chcę mieć w Koszalinie kościół otwarty przez całą dobę, gdzie wiele moich świeckich dzieci będzie adorować wieczyście Najświętszy Sakrament w intencji całej Polski” – mówił włoski charyzmatyk do ponad 15 tys. wiernych w Skrzatuszu.

Ojcom w trakcie konferencji towarzyszyła skrzatuska Pieta. Zarówno o. Enrique, jak  i o. Antonello dużo mówili o miłości Maryi do każdego z ludzi Ojcom w trakcie konferencji towarzyszyła skrzatuska Pieta. Zarówno o. Enrique, jak i o. Antonello dużo mówili o miłości Maryi do każdego z ludzi
Justyna Liptak /GN

Skrzatuskie sanktuarium przeżyło prawdziwe oblężenie. Pielgrzymi z całej diecezji przyjechali wspólnie przeżywać jubileusz 25.rocznicy koronacji Matki Bożej Bolesnej.

Tu dzieją się cuda

Skrzatusz, niedziela 15 września. Na plac przed sanktuarium systematycznie docierają pielgrzymi. Przyjeżdżają autobusami, samochodami i idą pieszo. Harcerze pomagają wiernym rozlokować się w przygotowanych sektorach. Diakonia muzyczna z ks. Arkiem Oslislokiem stroi instrumenty. Za chwilę rozpocznie się wielkie świętowanie. W tłumie pielgrzymów jest grupa więźniów. – Po ubiegłorocznych pozytywnych doświadczeniach powtórne zorganizowanie pielgrzymki było czymś naturalnym – mówi ks. Marcin Górski, kapelan Zakładu Karnego w Czarnem, inicjator więziennego pielgrzymowania. Bo tutaj wszelkie podziały między ludźmi znikają. – Dla mnie to niezwykłe doświadczenie i pielgrzymowania, i wielkiej życzliwości ludzi, którzy nas przyjmowali, podejmowali jedzeniem, szykowali noclegi. Traktowali nas tak… normalnie – mówi pan Mariusz, jeden z więźniów.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.