Zagubiony, poszukiwany, odnaleziony

ks. Tomasz Jaklewicz

|

GN 37/2013

„Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi”. 


Zagubiony, poszukiwany, odnaleziony

1 Oburzenie faryzeuszy postawą Jezusa jest kontekstem, w którym opowiada On trzy przypowieści: o zagubionej owcy, zagubionej drachmie i synu marnotrawnym. Wszystkie mają wspólny temat. Mówią o Bogu miłosiernym, który niestrudzenie szuka zagubionych. Do Jezusa zbliżali się „wszyscy” grzesznicy. To bulwersowało „porządnych”. Ich obraz Boga był zdominowany przez prawo, porządek, sprawiedliwość, surowość, strach. Jezus pokazuje Boga, który cierpliwie szuka człowieka, troszczy się o niego, nie może bez niego żyć. Warto pomyśleć, jaki jest mój obraz Boga, Kościoła, siebie?


2 „Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich”. Zguba ilościowo wydaje się niewielka. Żaden rozsądny pasterz nie będzie gonił za jedną owcą, skupi się raczej na ochronie pozostałych 99. Podobnie jedna drachma z dziesięciu nie jest aż tak wielką stratą. Jezus pokazuje, że miłość Boga kieruje się zupełnie inną logiką. Dla Niego każdy człowiek jest kimś bezcennym, jedynym, najdroższym. Bóg nie godzi się ze stratą nawet jednej owcy. Często myślimy sobie: „Już tyle nagrzeszyłem, tyle razy zawiodłem, oszukałem Boga, że musi mnie mieć już dość, nie jestem godny o nic Go już prosić”. Odpowiedź Boga: „Jesteś moją bezcenną owieczką. Gdzie jesteś? Daj się odnaleźć”.

3 „Czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie?”. Bóg szuka wytrwale. Zapala światło, wymiata brudy, starannie przeszukuje. Zagubiona drachma może być obrazem jakiejś dziedziny życia, w której jestem oddalony od Boga. Jedna część z dziesięciu budzi skojarzenie z dziesięcioma przykazaniami. Może to jedno przykazanie, z którym mam kłopot. Nieraz ta niewierność powoduje, że myślę o sobie jak o zerze, wiecznie denerwuję się swoją niedoskonałością. A może właśnie ta słabość jest po to, by Bóg sam mógł mnie odnaleźć, uleczyć? Bym uwierzył wreszcie, że jestem ważny dla Niego, mimo swojego zagubienia w nałogu, grzechu. Pozwól Jezusowi zapalić światło, wymieść brud z serca, przetrząsać zakamarki twojej duszy, psychiki, umysłu, w których zagubiła się jakaś bezcenna cząstka twojego życia.

4 „Cieszcie się ze mną”. Ten motyw powtarza się we wszystkich przypowieściach z 15. rozdziału Ewangelii Łukasza. Wielka jest radość Boga z odnalezionego grzesznika. Ileż siły daje człowiekowi taki moment, gdy widzimy roziskrzone oczy kogoś, kto dawno nas nie widział i wita z radością! Ktoś się mną raduje – to jest bezcenne! Pomyśl o tych chwilach. Jakoś tak, tylko jeszcze bardziej cieszy się tobą Bóg. Co więcej, „sprasza przyjaciół i sąsiadów”. Ten motyw też się powtarza w każdej z trzech przypowieści. Bóg zaprasza do udziału w swojej radości, organizuje święto. To obraz nieba. Czy jednak potrafimy cieszyć się razem z Bogiem? Czy umiemy świętować, celebrować nawrócenie swoje i innych? Gdzie są źródła mojej radości?

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.