Szybciej karani

Bogumił Łoziński

Reforma procedury karnej może skrócić czas trwania procesu i usprawnić jego przebieg. To krok w dobrym kierunku.

Szybciej karani

Wymiar sprawiedliwości w Polsce jest jednym z najbardziej krytykowanych elementów państwa. Obywatele skarżą się na opieszałość sądów, opinia publiczna coraz częściej jest informowania o umorzeniach spraw z powodu złej pracy prokuratury, wymiar sprawiedliwości jest nieskuteczny, wyroki często nieadekwatne do przestępstwa. A to tylko niektóre zarzuty. Ministerstwo sprawiedliwości podjęło próbę naprawy tego stanu. 30 sierpnia posłowie przyjęli obszerną nowelizację kodeksu postępowania karnego, w Komitecie Stałym Rady Ministrów rozpatrywany jest nowa ustawa o prokuraturze, jesienią mają być przedstawione zmiany Kodeksu Karnego. To bez wątpienia jedna z największych reform ostatnich lat.

Zawarte w niej rozwiązania są przedmiotem dyskusji. Posłowie opozycji głosowali przeciwko nowelizacji kodeksu postępowania karnego. Uważam, że niesłusznie. Nowelizacja m.in. ogranicza inicjatywę dowodową sądu, przy jednoczesnym rozszerzeniu roli stron, przede wszystkim prokuratury. To właśnie na niej spoczywałby obowiązek dostarczenia dowodów, a sąd stałby się arbitrem rozsądzającym spór między oskarżycielem a obroną. Więcej czynności śledczych miałaby wykonywać policja. Takie rozwiązanie może zmusić prokuraturę do skuteczniejszej pracy, bowiem to na nią spada obowiązek przeprowadzenia postępowania dowodowego, a nie jak dotychczas na sąd. Przeciwnicy nowelizacji zwracają uwagę, że w myśl nowych przepisów rolą sądu nie będzie ustalenie  prawdy, tylko ocena dowodów przedstawionych przez strony. W efekcie jak kogoś będzie stać na dobrego adwokata, to wzrosną jego szanse na korzystny wyrok, niezależnie od tego czy popełnił przestępstwo. Może tak być, dlatego o wiele bardziej aktywna będzie musiała być prokuratora, co z pewnością może podnieść jakość ich pracy. Czas pokażę, czy tak się stanie, według mnie ta zmiana da korzystne rezultaty.