Ewangeliccy pedagodzy przeciw homoedukacji

Małgorzata Gajos /kath.net

publikacja 22.08.2013 12:23

O reformie nauczania w Badenii-Wirtembergii.

Ewangeliccy pedagodzy przeciw homoedukacji Przewodniczący społeczności ewangelickiej Nauczycieli i Wychowawców Badenii-Wirtembergii: "Rządzącym chodzi o to, by dzieci nauczyły się szanować związki homoseksualne, zanim same nauczą się krytycznie myśleć" Jakub Szymczuk /GN

Ewangelicy z Badenii-Wirtembergii występują przeciwko pomysłowi wprowadzania do programu nauczania propagandy homoseksualnej we wszystkich typach szkół. Przyszły plan koalicji rządzącej w Badenii-Wirtembergii przewiduje „uznanie różnych tożsamości i orientacji seksualnych jako motywu przewodniego dla wszystkich podmiotów”. Badanie próbne ma zostać przeprowadzone w szkołach podstawowych oraz w klasach 5 i 6. Następnie obejmie także klasy wyższe. Punktem wyjścia ma być nie tylko biologia, ale także język niemiecki, wiedza o społeczeństwie, historia i języki obce. Także matematyka ma „odzwierciedlać rzeczywistość społeczną”, np. zadania tekstowe powinny ukazywać, że oprócz normalnej rodziny występują również inne związki partnerskie.

Stefan Flust – przewodniczący rządzącej frakcji SPD, twierdzi, że istnieje „nagła potrzeba takiego działania”, gdyż większość młodych ludzi nie przyznaje się do swoich skłonności w trakcie zajęć szkolnych. W przeprowadzonej ankiecie  35 procent nastolatków ze skłonnościami homoseksualnymi przyznało się, że próbowali popełnić samobójstwo. Wśród heteroseksualnych tylko jeden na dziesięciu myślał o samobójstwie. 

Społeczność ewangelicka Nauczycieli i Wychowawców Badenii-Wirtembergii uważa plany rządu za niebezpieczne, ponieważ będą one silnym wkładem w dezorientację dzieci w pierwszych latach szkoły. Paul Gerhard Roller, przewodniczący w/w społeczności, powiedział ewangelickiej agencji informacyjnej, że rządzącym chodzi o to, by dzieci nauczyły się szanować związki homoseksualne, zanim same nauczą się krytycznie myśleć. Powiedzenie „tak jak żyjemy, tak jest naprawdę” zdaje się zadomawiać coraz bardziej w niemieckim społeczeństwie. Znacząca w tym kontekście jest wypowiedź rządzącego burmistrza Berlina z 2001 roku Klausa Wowereita: „Jestem gejem  i to jest dobra rzecz!”. Niestety osobiste zaangażowanie znanych osób otworzyło furtkę do krytykowania pewnych form życia, ale także  zmiany myślenia o nich.
„Pytanie, czego pragnie Bóg, jest już nieaktualne” – ubolewa Roller.