Kawał dobrej drogi

ks. Rafał Starkowicz

|

Gość Gdański 34/2013

publikacja 22.08.2013 00:00

– Służba to służba, pobieramy za nią pieniądze. Ale dla ludzi trzeba zrobić coś więcej. To daje mi potężnego kopa – mówił jeszcze przed wyruszeniem w trasę Paweł Cieślik.


Paweł Cieślik dotarł do Gdańska w niecałe 20 godzin Paweł Cieślik dotarł do Gdańska w niecałe 20 godzin
ks. Rafał Starkowicz /GN

Dla laika realizacja tej inicjatywy mogła wydawać się nierealna. Próba przejechania na rowerze z Tychów do Gdańska w 24 godziny zakrawa na szaleństwo. Udało się. Co więcej, rowerzysta zawitał do Gdańska ponad 4 godziny szybciej niż zakładał ambitny plan. W trasie towarzyszyła mu ekipa techniczna. Wszystko po to, by zebrać pieniądze przeznaczone na pomoc Śląskiemu Hospicjum dla Dzieci.


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.