Wielka sportsmenka przeciw homolobby

PAP

publikacja 15.08.2013 19:10

Trzykrotna mistrzyni świata w skoku o tyczce Jelena Isinbajewa, która w Moskwie odzyskała tytuł po sześciu latach przerwy, jasno dała do zrozumienia, że jest zwolenniczką tradycyjnej rodziny. Rosjanka zdobyła na Łużnikach złoty medal wynikiem 4,89 m.

Wielka sportsmenka przeciw homolobby Jelena Isinbajewa PAP/EPA/KERIM OKTEN

"Jeśli ustąpilibyśmy temu lobby i pozwolilibyśmy na promocję homoseksualizmu, to poważnie zaczęłabym się obawiać o przyszłość naszego narodu. Od zawsze żyjemy zgodnie z tradycyjnym modelem rodziny: kobiety z mężczyznami, mężczyźni z kobietami, nie inaczej. Nie mam nic do homoseksualistów, ale jestem przeciwna promocji takiego stylu życia. Dlatego popieram w tej sprawie władze państwowe" - powiedziała Isinbajewa.

Dwukrotna mistrzyni olimpijska powiedziała też, że sprzeciwia się sportowcom nawołującym do bojkotu zimowych igrzysk w Soczi z powodu prawa obowiązującego w Rosji. W czerwcu Władimir Putin podpisał dwie ustawy krytykowane przez zachodnie media: zakazującą propagowania homoseksualizmu wśród nieletnich oraz wprowadzającą kary za obrazę uczuć religijnych i bezczeszczenie świątyń.

Pierwsza z nich przewiduje kary finansowe za rozpowszechnianie przez media tradycyjne lub przez internet treści homoseksualnych. W przypadku osób fizycznych wynoszą one maksymalnie 100 tys. rubli (ponad 10 tys. zł), a w przypadku osób prawnych - 1 mln rubli (ok. 101 tys. zł). Ustawa przewiduje też kary dla cudzoziemców, którym "udowodniono narzucanie dzieciom rosyjskim nietradycyjnych wartości rodzinnych". Grozi im grzywna maksymalnie do 100 tys. rubli, a także areszt administracyjny na 15 dni.

"Igrzyska olimpijskie i nietradycyjne związki to dwie zupełnie odrębne sprawy. Mam nadzieję, że kwestie obyczajowe nie zniszczą idei sportowej rywalizacji" - dodała dwukrotna mistrzyni olimpijska, która w Soczi będzie burmistrzem wioski olimpijskiej.