Gorzka lekcja ze sprawy Papały

Mariusz Majewski

|

GN 32/2013

publikacja 08.08.2013 00:15

Prokuratura kompletnie zawiodła w tak ważnym śledztwie jak sprawa zabójstwa generała Papały. Sąd w uzasadnieniu wyroku potwierdził jednak kilka prokuratorskich ustaleń. Mało kto zwrócił na to uwagę.

Andrzej Z. „Słowik” (siedzi na ławie oskarżonych) został uniewinniony przez Sąd Okręgowy w Warszawie Andrzej Z. „Słowik” (siedzi na ławie oskarżonych) został uniewinniony przez Sąd Okręgowy w Warszawie
Tomasz Gzell /PAP

Dowody są kruchymi rozrzuconymi ogniwami, które tylko w swoim przekonaniu prokurator zestawił w mocny łańcuch – tak sędzia Paweł Dobosz uzasadniał wyrok uniewinniający Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z. „Słowika”, oskarżonych o nakłanianie do zabójstwa byłego komendanta głównego Policji gen. Marka Papały. Sam wyrok nie zaskakuje. Dziwią jego kontekst i bezradność wyrażona w słowach uzasadnienia, że po 15 latach sąd nie wie, kto i dlaczego zabił. Po wyroku komentatorzy rzucili się do lawinowej krytyki prokuratorów Jerzego Mierzewskiego i Elżbiety Grześkiewicz, których akt oskarżenia sąd miejscami bardzo mocno kwestionował. Dostało się personalnie oskarżycielom, ale gorzkie słowa sąd kierował pod adresem całej prokuratury.

Dlaczego przeniesiono śledztwo?

Do siły rażenia i determinacji prokuratury można było stopniowo nabierać sceptycyzmu. Kluczowy był przełom 2009 i 2010 r. Przypomnijmy: krótko po sformułowaniu warszawskiego aktu oskarżenia Prokuratura Krajowa przekazała śledztwo do Łodzi. A kiedy proces Boguckiego i „Słowika” zbliżał się do finału, łódzka prokuratura zaskoczyła opinię publiczną, informując w kwietniu 2010 r., że gen. Papała zginął przypadkowo i śledczy mają jego zabójcę – złodzieja samochodów Igora Ł. „Patyka”. Nie mniej niż opinia publiczna zaskoczeni byli warszawscy oskarżyciele, którzy o decyzji kolegów z Łodzi dowiedzieli się z mediów. Co się w ogóle stało, że zaawansowane śledztwo trafiło do Łodzi? Jasno nie potrafią odpowiedzieć na to pytanie ani ówczesny minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, ani jego zastępca Edward Zalewski, który decydował o tym jako prokurator krajowy. – Mogę jedynie powiedzieć, że moja decyzja uzasadniona była analizą sprawy. Na tej podstawie doszedłem do wniosku, że kwestia zabójstwa gen. Papały powinna być prowadzona przez inny zespół prokuratorów – mówi Zalewski we „Wprost”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.