Krzesła

Marcin Jakimowicz

Dwa fotele. Techniczny szczegół? A może ważna podpowiedź dla współczesnego Kościoła?

Krzesła

Podczas pielgrzymki Jana Pawła II do Rumunii w 1999 roku tłum skandował: „Unitate, unitate” (jedność, jedność!). Sam papież miał wówczas rzucić do przedstawicieli rządu: „Unitate, ale bez securitate”. Daniel I, patriarcha Rumuńskiego Kościoła Prawosławnego wspomina: – Ekumenizm papieża wyrażał się w gestach. Wy w Polsce tego nie zauważyliście, ale dla nas miały one kolosalne znaczenie! Jan Paweł II przy każdej wizycie i modlitwie w cerkwiach stał. A był już słabiutki, zmęczony, schorowany. Z ledwością opierał się o pulpit. Ale nie usiadł. Dlaczego papież nie siada? – dziwiliśmy się, a on odpowiedział: „Bo w cerkwi jestem pielgrzymem”. Wizytował cerkwie ubrany w szaty liturgiczne. Tak, jakby nie mógł się doczekać wspólnej celebry! A po trzecie: fotel, na którym siedział był na poziomie foteli innych biskupów. Osobiście o to zabiegał! Uszanował tym samym zwyczaj równości biskupów prawosławia, nie narzucał się z pojęciem hierarchiczności. A już kilka chwil później w kościele katolickim siedział na tronie o osiem stopni wyższym niż kapłani. To bardzo ważny gest!

Wielu moich znajomych zapamiętało zwykłe, proste drewniane krzesło, na którym siedział papież Franciszek w czasie wielomilionowej uroczystej Eucharystii na plaży Copacabana. Drobny techniczny szczegół? A może ważna podpowiedź dla współczesnego Kościoła?