Gender jak marksizm

Bogumił Łoziński

|

GN 30/2013

publikacja 25.07.2013 00:15

O tym, dlaczego ideologia gender jest antyhumanistyczna i antyreligijna, oraz dlaczego jest podobna do marksistowskiej utopii. Rozmowa z o. Józefem Augustynem.

Ojciec Józef Augustyn, jezuita, profesor Ignatianum w Krakowie, autor wielu książek z zakresu pedagogiki chrześcijańskiej i życia duchowego, kierownik duchowy, duszpasterz i rekolekcjonista, redaktor naczelny kwartalnika „Życie Duchowe”. Ma 63 lata. Ojciec Józef Augustyn, jezuita, profesor Ignatianum w Krakowie, autor wielu książek z zakresu pedagogiki chrześcijańskiej i życia duchowego, kierownik duchowy, duszpasterz i rekolekcjonista, redaktor naczelny kwartalnika „Życie Duchowe”. Ma 63 lata.
józef wolny /gn

Bogumił Łoziński: Czy ideologia gender jest zagrożeniem dla chrześcijaństwa?

O. Józef Augustyn: Przede wszystkim jest zagrożeniem dla człowieka i jego relacji międzyludzkich. Ideologia ta tworzy nową wizję męskości i kobiecości, która relatywizuje zarówno ich aspekt biologiczny, jak i psychologiczny, a tym bardziej religijny.

W jaki sposób relatywizuje?

Gender rozróżnia płeć biologiczną (sex) i płeć kulturową (gender). Według tej ideologii człowiek nie rodzi się mężczyzną czy kobietą. Płeć każdej ludzkiej istoty „konstruuje się” dopiero w środowisku społeczno-kulturowym przez nieustanne powtarzanie i odgrywanie przez nią określonych zachowań. Określa się to jako „performatywność płci”. Zgodnie z tymi założeniami każdy człowiek sam sobie wybiera płeć. Rodzi się on co prawda „biologicznie” zaprogramowany, ale nie ma to decydującego znaczenia dla jego tożsamości seksualnej. Gender podważa wszelkie dotychczasowe normy odnoszące się do męskości, kobiecości oraz wzajemnych relacji kobiet i mężczyzn. Biologia – zasadniczy wyznacznik tożsamości płciowej – zostaje zastąpiona w gender kulturą. Gender jest wyrazem redukcyjnego spojrzenia na człowieka, które ogranicza go do biologizmu i socjologizmu, oddzielając w ten sposób doznania seksualne od miłości i rodzicielstwa. Głównym zmartwieniem w ideologii gender jest niechciana ciąża, a niemal jedyną troską zmysłowa przyjemność.

Jeśli dobrze rozumiem, to według tej ideologii będąc mężczyzną, mogę dojść do wniosku, że jestem kobietą. I stanie się tak, jeśli zacznę zachowywać się jak kobieta?

Na tym właśnie polega nowość ideologii gender.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.