Jezus znad koreańskiej granicy

Ewa K.Czaczkowska

|

GN 30/2013

publikacja 25.07.2013 00:15

Kult Bożego Miłosierdzia rozwija się w Korei Południowej tak szybko jak tutejszy Kościół, zwany katolickim tygrysem Azji.

Na wzgórzu Yangdeogwon polscy palotyni wraz z Koreańczykami postawili kaplicę Bożego Miłosierdzia Na wzgórzu Yangdeogwon polscy palotyni wraz z Koreańczykami postawili kaplicę Bożego Miłosierdzia
archiwum ks. Jarosława Kamieńskiego

Gdy pytam ks. Pawła Zawadzkiego, dlaczego w kwietniu, kiedy napięcie między Koreą Północną a Południową sięgało zenitu, a atak nuklearny miał być kwestią godzin, nie skorzystał z propozycji rodzimej prowincji palotynów i nie wrócił do kraju, wybucha śmiechem. Jest naprawdę rozbawiony tym, jak światowe media zagrały w kolejnej sztuce napisanej przez północnokoreańskiego dyktatora Kim Dzong Una. – Zagrożenie było wcześniej i jest później. My mamy to na bieżąco – wyjaśnia swą decyzję, by do Polski przyjechać zgodnie z wcześniejszym planem, czyli z końcem czerwca. I dodaje: – Nieustanne zagrożenie tym bardziej nam uświadamia, że żyjemy w Bożej Opatrzności, a Panem naszego życia jest Jezus.

Największy reżim

Ze wzgórza Yangdeogwon w Korei Południowej do granicy z Koreą Północną są zaledwie 23 km. Do strefy zdemilitaryzowanej, notabene też naszpikowanej minami – 19 km. Jest to prawdopodobnie teren o najwyższym na świecie nasyceniu wojskiem, sprzętem militarnym i wszelkiego typu bronią, włącznie z nuklearną, chemiczną i biologiczną. I właśnie w bezpośrednim sąsiedztwie tego rejonu, na trudno dostępnym wzgórzu Yangdeogwon polscy palotyni wraz z Koreańczykami z Południa postawili kaplicę Bożego Miłosierdzia, a teraz budują Centrum Miłosierdzia. O tym szczególnym miejscu na mapie Kościoła i świata słyszę od lat od palotynów z Polski, którzy przy okazji krótkich wizyt w Korei obserwowali trwającą 15 lat budowę trójkondygnacyjnego domu zakonnego, którego część stanowi klasztorna kaplica. Poświęcenie kaplicy nastąpiło już w 2009 r., ale niedawno, bo 7 grudnia ubiegłego roku, miejscowy biskup podniósł jej rangę i nadał status kaplicy publicznej dla całej diecezji Chuncheon, podzielonej granicą, która biegnie wzdłuż 38. równoleżnika. Reżim północnokoreański od lat zajmuje pierwsze miejsce wśród państw najbardziej prześladujących wyznawców Chrystusa, dlatego jeżeli w północnej części diecezji Chuncheon żyją jeszcze katolicy, to tylko w podziemiu. 23 km dalej na południe, w kaplicy Bożego Miłosierdzia, przy relikwiach św. Faustyny, bł. Jana Pawła II i bł. ks. Michała Sopoćki, modlą się za nich mieszkańcy południowej części diecezji Chuncheon. Kaplica jest niewielka – ma nieco ponad 130 mkw. powierzchni. Przed nią stoi ogromna, ośmiometrowej wysokości mozaika ze szkła weneckiego z postacią Jezusa Miłosiernego, projektu Teresy Reklewskiej z Warszawy. Jezus – z uwagi na usytuowanie zbocza – zwrócony jest na południe, nie na północ. – Największym reżimem jest reżim grzechu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.